W szpitalu im. Kopernika w Łodzi rozpoczęto wykonywanie zabiegów przy użyciu robota "da Vinci", które refunduje Narodowy Fundusz Zdrowia. Tym samym szpital jest pierwszą w województwie łódzkim publiczną placówką, w której wykonywane są operacje z wykorzystaniem tego systemu robotycznego w ramach leczenia chirurgicznego nowotworu złośliwego gruczołu krokowego, za które płaci państwo.
Leczenie za pomocą robota. Płaci za nie NFZ
Anna Leder, z łódzkiego oddziału NFZ informuje, fundusz od 1 kwietnia NFZ finansuje chorym na raka prostaty operacje chirurgiczne z użyciem robota. Dzięki użyciu tej nowoczesnej metody chorzy zyskują dostęp do nowoczesnego leczenia, które umożliwia zachowanie komfortu życia i szybki powrót do zdrowia.
Chorzy po usunięciu prostaty z pomocą robota krócej są w szpitalu po operacji, są mniej narażeni na powikłania, mają szansę na powrót do życia dobrej jakości – jak przed zabiegiem
- wyjaśnia.
Łodzki Szpital im. Kopernika - Regionalny ośrodek onkologiczny - od 8 listopada dołączył do placówek w Polsce, które mogą rozliczać te zabiegi z NFZ. Da Vinci to pierwszy taki robot, który może operować na podstawie umowy z ŁOW NFZ. Zabiegi odbywają się na chirurgii onkologicznej. Pierwsze zabiegi już się odbyły.
Kopernik to – po Szpitalu Wojewódzkim w Bełchatowie i Salve w Łodzi - 3. ośrodek w Łódzkiem, który wykonuje operacje raka prostaty z użyciem robota finansowane przez ŁOW NFZ. Salve i Szpital w Bełchatowie korzystają z robotów Versius. Szpital w Bełchatowie rozliczył z NFZ już 38 takich zabiegów. NFZ płaci za operację niemal 30 tys. wg taryfy wyliczonej przez AOTMiT. Dla porównania za operację usunięcia prostaty metodą tradycyjną NFZ płaci 12,8 tys. zł, a laparoskopowo 19 tys. zł
- wyjaśnia Anna Leder.
Da Vinci w akcji. Tylko w tych placówkach może operować robot
Zabiegi mogą rozliczać z NFZ tylko te ośrodki, które spełniły wymóg 100 zabiegów usunięcia prostaty z powodu nowotworu w roku oraz 50 zabiegów w ciągu 2 lat z zastosowaniem robota dla specjalisty urologa lub chirurga onkologa, który będzie operował. Użycie robota pozwala na leczenie na najwyższym poziomie – zachowanie dla pacjenta dobrej jakości życia po operacji. Jak słyszymy, robotem mogą być operowani pacjenci z nowotworem złośliwym gruczołu krokowego (rak prostaty) zaawansowanym lokalnie, bez przerzutów odległych.Anna Leder przypomina, że rak prostaty inaczej jest nazywany rakiem stercza lub rakiem gruczołu krokowego. We wczesnym stadium zaawansowania bardzo często nie daje żadnych objawów klinicznych. Jednak jego podstawową cechą, jak każdego nowotworu złośliwego, jest zdolność komórek do niepohamowanego dzielenia się, oddzielania się od miejsca swojego powstania, przetrwania w płynach ustrojowych (np. we krwi czy chłonce), osiedlania się w innych lokalizacjach i tworzenia przerzutów. W przypadku raka stercza charakterystyczne są przerzuty do węzłów chłonnych i kości, ale mogą być zajmowane także inne narządy.
Badanie, dzięki którym możemy wykryć chorobę, a które zleca urolog, to:
- oznaczenie stężenia PSA (czyli białka produkowanego przez komórki raka prostaty, ale też przez tkanki prawidłowego gruczołu krokowego)
- badanie palcem przez odbyt
- badanie fragmentu tkanki pobranej z prostaty pod mikroskopem (badanie histopatologiczne), które jest podstawą rozpoznania
Z ostatnich danych wynika, że co roku umiera na raka prostaty ok. 5 tys. mężczyzn.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.