Przypomnijmy, że z końcem 2017 roku upadłość ogłosiła sieć Alma. Okazuje się, że marka Piotr i Paweł, po wielu miesiącach kłopotów, również zakończy swój byt na krajowym rynku. Sieć delikatesów założyli w 1990 r. Piotr, Paweł i Eleonora Wosiowie. Kłopoty finansowe spotkały firmę jesienią 2017 r. Półki zaczynały świecić pustkami, a dostawcy narzekali na nieuregulowane płatności. Wtedy zrobiło się głośno o poszukiwaniach inwestora dla sieci. W 2018 r. bliska kupna Piotra i Pawła była portugalska firma Jeronimo Martins Polska, właściciel sklepów pod marką Biedronka. Portugalczycy przejęli jednak zaledwie kilka sklepów, by otworzyć w tych lokalizacjach kolejne - własne.
Nowy inwestor
List intencyjny dotyczący inwestycji w sieć Piotr i Paweł pod koniec kwietnia podpisała firma Spar Group Ltd z RPA. Po otrzymaniu zgody Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, większość udziałów przejmie nowo utworzona spółka. Reszta udziałów ma pozostać w ramach funduszy grupy TFI Capital Partners, które Piotra i Pawła przejęły w lutym 2018 r. od rodziny Wosiów.
Nie tylko zmiana brandu
W minionym roku sieć Piotr i Paweł podjęła wiele działań, które miały poprawić kondycję finansową. Ilość sklepów zredukowano z około 150 do 70. Nowy właściciel Piotra i Pawła nie planuje zamknięcia żadnego ze sklepów i zapewnia, że obecni pracownicy mogą być spokojni o zatrudnienie. Najprawdopodobniej sklepy Piotr i Paweł inwestor przekształci w markę Eurospar albo Spar. Proces związany ze zmianą brandu zostanie rozłożony na kilka miesięcy, zaś doinwestowanie jakości całej sieci planuje się na kolejnych pięć lat. Prawdopodobne jednak, że zniknie sklep internetowy, znany klientom tej sieci w obecnej jego odsłonie.
Skala ryzyka rynku premium
Brak oferty delikatesowej na polskim rynku jest w tej chwili z pewnością wyzwaniem, lecz rozważający inwestycje w ten rodzaj sklepów muszą brać pod uwagę dotychczasowe doświadczenia poprzedników, których historia pokazuje skalę ryzyka. Również sieci dyskontowe obecnie rozbudowują własne marki, w tym marki premium. Jak twierdzi Marcin Kalkhoff, partner BrandDoctor, firma Spar nie dokona całkowitej likwidacji formuły delikatesowej. - Sądzę, że część delikatesowa stanie się uzupełnieniem klasycznej oferty Spara – mówi ekspert.
- Piotr i Paweł jawi się na rynku jako ostatnia delikatesowa pozostałość, szkoda stracić wiernych klientów zarówno sklepów stacjonarnych, jak i tych on-line. Tym bardziej, że największe sieci pomalutku przesuwają się w stronę wyższych półek. Likwidacja oferty delikatesowej w prosty sposób dałaby im więcej przestrzeni. - zauważa Marcin Kalkhoff.
Niezrozumienie klienta
Decyzja nowego inwestora sieci Piotr i Paweł nie dziwi ekonomisty i eksperta w zakresie marketingu, Jacka Kotarbińskiego. Jego zdaniem, delikatesy premium w polskim wydaniu nigdy nie miały szczęścia za sprawą chybionych decyzji strategicznych. Wcześniej Bomi i Alma, teraz Piotr i Paweł, w opinii eksperta te firmy nie zrozumiały zachowań zakupowych polskiego klienta premium.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.