Rezygnację z funkcji prezesa Najwyższej Izby Kontroli Krzysztof Kwiatkowski złożył osobiście na ręce marszałek Sejmu Elżbiety Witek w poniedziałek 19 sierpnia 2019 r.
U końca kadencji
W specjalnym oświadczeniu Kwiatkowski wyjaśnia, że podjął decyzję o starcie w wyborach parlamentarnych, co koliduje z pełnionym przez niego obecnie urzędem.
"Chcąc zachować wartość apolityczności tej instytucji, a po podjęciu przeze mnie decyzji o starcie w wyborach parlamentarnych, składam rezygnację z pełnionej funkcji. Dzisiaj wysłałem rezygnację do Marszałka Sejmu, wraz z informacją, że do czasu wyboru nowego prezesa, obowiązki będzie wykonywać wyznaczony wiceprezes" - napisał Kwiatkowski.
W tym roku dobiegłaby końca 6-letnia kadencja Krzysztofa Kwiatkowskiego na funkcji prezesa NIK. Kwiatkowski zaznacza, że w tym okresie organ kontrolny, którym kierował był rzetelny i bezstronny.
"W lipcu 2013 r. Sejm RP powołał mnie na funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Obowiązki prezesa zacząłem wykonywać w sierpniu 2013 r. Moja sześcioletnia kadencja na tej funkcji dobiega końca. NIK przez cały ten czas był instytucją, która prezentowała bezstronne, apolityczne, ale przede wszystkim rzetelne i wiarygodne raporty z kontroli, niezależnie od tego kto w danym czasie tworzył rząd" - czytamy w oświadczeniu prezesa NIK.
Polityczne plany
Jak zaznaczył Kwiatkowi, "decyzja wiąże się z chęcią pracy na rzecz Łodzi i jej mieszkańców", których już wcześniej reprezentował w parlamencie. Prezes NIK poinformował również, że wkrótce podczas licznych spotkań będzie prezentował swój wyborczy program, który – jak pisze w oświadczeniu - „(…) powstał w oparciu o wiedzę i informacje, które zgromadziłem pracując w Najwyższej Izbie Kontroli”.Krzysztof Kwiatkowski zapytany, czy w jesiennych wyborach parlamentarnych będzie się ubiegał o miejsce w Senacie odpowiedział, że o szczegółach decyzji odnośnie swojej przyszłości politycznej powinien poinformować opinię publiczną w środę, 20 sierpnia br., w jego rodzinnej Łodzi.
Jak podaje TVN 24, do czasu gdy Sejm nie dokona wyboru następcy Krzysztofa Kwiatkowskiego na jego miejsce, będzie on jeszcze formalnie prezesem NIK.
-W związku z tymi planami, które mam, udaję się na urlop, bo uważam, że tylko w taki sposób nie dojdzie do kolizji między apolitycznością urzędu, który reprezentuję. I żeby nie było żadnych wątpliwości co do bezstronności różnych informacji, które NIK będzie najbliższym czasie przedstawiał a moimi planami - stąd właśnie decyzja o złożeniu rezygnacji na ręce pani marszałek - tłumaczył Kwiatkowski w komentarzu dla TVN 24.
Źródło: TVN 24
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.