- Ramię C to jest aparat rentgenowski, który pozwala robić zdjęcia w trakcie zabiegów operacyjnych, co ma ogromne znaczenie, bo dziecka w czasie zabiegu nie można przewieźć. To znacząco poprawia jakość i bezpieczeństwo tych zabiegów
- mówi profesor Iwona Maroszyńska, dyrektor Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki.
Dariusz Melon wraz z małżonką Elżbietą przekazali Fundacji na Rzecz Rozwoju Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki sprzęt medyczny wart 500 tys. zł, który będzie wykorzystywany podczas zabiegów neurochirurgicznych kręgosłupa czy mózgu. Towarzyszyli im piłkarze klubu - Husein Balić i Maksymilian Rozwandowicz
- Jestem po raz któryś w tym szpitalu i zawsze napawa mnie dużą radością, gdy spotykam tu taki ogrom talentów, zarówno lekarzy, jak i całego personelu medycznego, którzy tak dzielnie walczą o zdrowie najmłodszych pacjentów. Dlatego jesteśmy pewni, że to urządzenie zostanie w pełni wykorzystane zarówno dla dobra dzieci, jak i również poprawy komfortu pracy całego zespołu medycznego
- podkreślił Dariusz Melon.
Teresa Cieślak, prezes Fundacji na Rzecz Rozwoju ICZMP, wręczyła darczyńcom w podziękowaniu rysunek przygotowany przez podopiecznych fundacji.
Lekarze mówią: „To przedłużenie prawej ręki”
- Jest to dla nas jak tlen, jak powietrze i przedłużenie prawej ręki. To urządzenie, dzięki któremu nie tylko możemy diagnozować, ale przede wszystkim planować pewne nasze ruchy. Nie tylko w zabiegach planowych, ale także w zabiegach urazowych. Bez tego urządzenia nie jesteśmy w stanie zapewnić prawidłowego funkcjonowania chirurgii kręgosłupa u dzieci w warunkach dyżurowych, ostro-dyżurowych czy nocnej pomocy
- dodał dr Bartosz Polis, neurochirurg z ICZMP.
Bez wybudzania i dodatkowych zabiegów
To nie pierwszy taki podarunek. W ubiegłym roku ŁKS zafundował szpitalowi sprzęt medyczny wart 340 tys. zł. Teraz nowy aparat RTG wesprze lekarzy podczas skomplikowanych operacji kręgosłupa oraz usuwania guzów mózgu.W jaki sposób?
- Po pierwsze to niebywałe wsparcie chociażby podczas operacji wodogłowia. Na przykład po podaniu środka kontrastowego do drenu dosercowego możemy zobaczyć, czy kontrast swobodnie wypływa w przedsionku serca, czyli dokładnie tam, gdzie być powinien. To daje nam pewność i bezpieczeństwo, że zrobiliśmy to dobrze.
A dwa - gdyby się okazało, że jest inaczej, gdybyśmy nie mieli tego urządzenia, to pacjent musiałby być zaszyty, wybudzony, musielibyśmy pojechać do zakładu radiologii, zrobić zdjęcie, wrócić i ponownie wykonać zabieg. Więc to jest niebywała pomoc
- tłumaczy dr Polis.
Po przekazaniu sprzętu właściciel ŁKS oraz piłkarze odwiedzili małych pacjentów dwóch oddziałów instytutu i wręczyli im świąteczne upominki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.