- Oskarżony ma osobowość o cechach dyssocjalnych - mówiła jedna z biegłych. - Oznacza to, że ma skłonności do agresji, zwłaszcza po wypiciu alkoholu. Agresja jest dla niego sposobem radzenia sobie z sytuacjami konfliktowymi.
Oskarżony powtarza wyuczony schemat
Biegła podkreślała, że może to wynikać z wpływu ojca, który również miał problemy z alkoholem i był agresywny.
- Oskarżony, choć na poziomie intelektualnym wszystko z nim w porządku, powtarza wyuczony schemat - wyjaśniała biegła. - Nie potrafi nawiązać głębszych relacji z ludźmi, nawet bliskimi: w tym konkretnym przypadku nie utrzymuje kontaktów z dziećmi. Związki z kobietami też są powierzchowne i bez zaangażowania, mają na celu przede wszystkim zaspokajanie własnych potrzeb.
Nie ma motywacji
Osoba pokroju Grzegorza J., zdaniem biegłych, traktuje innych instrumentalnie, wykorzystuje ich do własnych celów, nie ma empatii.
- Osobowość dyssocjalna jest trudna w terapii, ale korekcja jest możliwa: konieczna jest jednak silna motywacja leczonego - mówiła biegła. - A w tym przypadku jej nie ma.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.