Do informacji dotarli dziennikarze Expressu Ilustrowanego. 10 listopada po rocznej przerwie rusza proces sądowy mordercy. Kajetan P. opuści areszt na Górnej i zostanie przewieziony na proces sądowy do Sądu Okręgowego w Warszawie. Zgodnie z obowiązującymi przepisami wychowawcy nie udzielają żadnych informacji na temat osadzonych tymczasowo aresztowanych.
!reklama!
Kajetan P. jest oskarżony o brutalne morderstwo nauczycielki włoskiego. Do jednego z najgłośniejszych morderstw ostatnich lat doszło 3 lutego 2016 roku w stolicy. 27-letni Kajetan P. zabił 31-letnią Katarzynę J., obcinając jej głowę. Jak się okazuje, później chciał zjeść niektóre części ciała swojej ofiary.
Mężczyzna po dokonaniu zbrodni uciekł za granicę, jednak po kilkunastu dniach aresztowano go na Malcie, a następnie przetransportowano do Polski. Do przesłuchania Kajetana P. doszło ponad trzy tygodnie po zbrodni. 27-latek wyznał, że myślał o popełnieniu zbrodni od dłuższego czasu. Przyznał się do zbrodni i zrezygnował z pomocy wynajętego przez rodzinę adwokata.
- Nigdy nie myślałem o broni palnej. Poderżnięcie komuś gardła to coś odpowiednio bezpośredniego. Chodziło o to, żeby się pobrudzić krwią ofiary. Nie chodziło o jakąś perwersyjną przyjemność. Chodziło o świadomość, że się to zrobiło - mówił mężczyzna cytowany przez "Super Express".
Kajetan P. zabił swoją ofiarę, wbijając jej sztylet w tętnice, gdy ta wieszała na wieszaku jego kurtkę. Zbrodni dokonał w domu kobiety, która udzielała prywatnych lekcji języka włoskiego. Mężczyzna miał czuć dumę po tym jak Katarzyna J. wykrwawiła się, brudząc go krwią.
Po ponad dwóch latach od zatrzymania polskiego Hannibala rozpoczął się proces sądowy. Prokuratura domagała się dla Kajetana P. kary dożywotniego więzienia. 10 listopada po ponad rocznej przerwie sprawa wraca na wokandę.
Źródło: Express Ilustrowany, Superexpess, naszemiasto.pl, policja.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.