Z relacji właścicielki volkswagena, która zadzwoniła na policję wynikało, że zaparkowała wóz w pobliżu swojego miejsca pracy. W pewnym momencie usłyszała hałas dobiegający zza okna. Zobaczyła, że nieznany mężczyzna kopie w jej auto, po czym bierze kosz na śmieci i zaczyna nim uderzać w karoserię oraz szybę samochodu. Kobieta natychmiast zbiegła, żeby zwrócić mu uwagę. Jednak agresor nie reagował, tylko zaczął jej grozić.
Agresor był pijany
Przestraszona 44-latka zadzwoniła na policję. Po przyjeździe mundurowych mężczyzny nie było już na miejscu zdarzenia. Po kilku chwilach pojawił sie jednak po drugiej stronie ulicy. Po wylegitymowaniu okazało się, że to wcześniej notowany 45-letni łodzianin. W dodatku mężczyzna był pijany - miał w organizmie blisko 3 promile alkoholu. Swoje zachowanie tłumaczył tym, że zaparkowane na chodniku auto utrudniało mu przejście.
- Za groźby karalne oraz zniszczenie mienia o charakterze chuligańskim grozi do 5 lat pozbawienia wolności - mówi mł. asp. Kamila Sowińska z KMP w Łodzi.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.