reklama
reklama

Zniknął na Pietrynie. Znalazł się… w izbie wytrzeźwień

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Zniknął na Pietrynie. Znalazł się… w izbie wytrzeźwień - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
3
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźTo miał być miły wieczór w centrum miasta. Spotkanie ze znajomymi, ogródek, rozmowy przy piwku. Łodzianin wyskoczył w sobotę na miasto, żeby się trochę rozerwać. Tymczasem tuż po północy, zamiast do domu, trafił... na izbę wytrzeźwień. Rano okazało się, że była to najdroższa impreza w jego życiu.
reklama

Zniknął jak kamfora

Było wesoło, wszyscy świetnie się bawili. Do czasu, aż mężczyzna nagle się ulotnił. Koledzy sądzili, że po prostu się urwał.

- Może poczuł, że to już moment, żeby wracać do domu? Przecież to odpowiedzialny człowiek, a nie jakiś nocny rozrabiaka

- przypuszczali uczestnicy spotkania.

Trzydziestolatek odezwał się rano, ale nie z domu, tylko z Oddziału Diagnostyczno-Opiekuńczego przy ul. Przybyszewskiego. Zawieźli go tam mundurowi. Nic nie pamiętał. Zero, null. Za to w kieszeni znalazł... plik mandatów. Łącznie prawie 2 tysiące złotych - za zakłócanie porządku, picie w miejscu publicznym i inne „rozrywki”.

To była jego najdroższa impreza w życiu. Przynajmniej z tego, co pamięta...

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo