Krzysztof Krawczyk zmarł 5 kwietnia 2021 roku. Artystę pochowano pięć dni później. Artysta spoczywa na cmentarzu w Grotnikach, pod Zgierzem, w których mieszkał od 1995 roku aż do śmierci.
Krzysztof Krawczyk spoczywa w Grotnikach. Fani, którzy go odwiedzają muszą pamiętać o tych zasadach
W tym roku minęły cztery lata od jego śmierci. Jego fani wciąż pamiętają o artyście i regularnie odwiedzają jego miejsce spoczynku. Przynoszą kwiaty, maskotki i znicze. Jakiś czas temu okazało się, że nie mogą one w żadnym wypadku być ustawiane na płycie nagrobka. Zabroniła tego jego żona - Ewa. Ostatnio przyznała, że mimo oburzenia ludzi nie ugnie się i nie zmieni wprowadzonych zasad.- To jest scena i schody, które prowadzą właśnie na nią. Na scenie nie stawia się zniczy ani kwiatów. Artysta zawsze dostaje je do ręki lub kładzie się je z boku. Nauczyłam tego ludzi, którzy tu przychodzą, bo jestem na cmentarzu codziennie. Przez lata wywalczyłam, żeby na pomniku Krzysztofa nie stawiano ani kwiatów, ani zniczy - tłumaczyła wdowa w rozmowie z dziennikarzem Plejady.
Osoby, które mimo tego postawią znicz czy kwiaty na grobie muszą liczyć się z tym, że zostaną one odstawione.
Ewa Krawczyk przyznała, że kłopotliwe dla niej są także pozostawiane same (bez znicza) zapalane wkłady, które już parokrotnie wylały się na kostkę, przez co trzeba było ją wymienić.
Żona artystki jakiś czas temu zmagała się również z innym problemem. Mianowicie z kradzieżami. Jak mówiła w rozmowie z nami, giną nie tylko kwiaty i znicze, ale również pamiątki, jakie zostawiają fani Krawczyka. A dodajmy, piosenkarza odwiedzają ludzie z różnych stron Polski, a nawet za granicy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.