Kilogramy żwiru na al. Śmigłego-Rydza w Łodzi
O sytuacji zaalarmowali LDZ Zmotoryzowani Łodzianie, do których zaczęły spływać relacje i zdjęcia zrobione przez kierowców. Nawierzchnia al. Śmigłego-Rydza na odcinku między Przybyszewskiego i Dąbrowskiego była pokryta pozostawionym po naprawach drogi żwirem.
– Wiemy, że do podobnej sytuacji doszło m.in. na ul. Czerwonej, Łagiewnickiej czy skrzyżowaniu Aleksandrowska-Szczecińska. Poraziła nas jednak skala zaniedbania, do której doszło na Śmigłego-Rydza. Widać tam wysypany i kompletnie nieubity żwir. To kolejny dowód na to, w jaki sposób naprawiana jest w Łodzi nawierzchnia – mówi Jarosław Kostrzewa ze Zmotoryzowanych Łodzian.
Sytuacja była zagrożeniem nie tylko dla kierowców samochodów czy motocyklistów, ale również dla rowerzystów. Zanieczyszczenie nawierzchni dostało się również na drogę rowerową wzdłuż alei.
Jak poinformował Urząd Miasta Łodzi, już od 10 października na wspomnianym odcinku rozpoczęto pierwsze prace w związku z planowanym remontem. Obejmą one modernizację torowiska, chodników i ciągów pieszo-rowerowych. Przewidziano również wymianę nawierzchni bitumicznej z miejscowymi naprawami podbudowy. Remont spowoduje utrudnienia w ruchu – prace będą prowadzone naprzemiennie na obu jezdniach, pasażerów czekają zmiany w kursowaniu MPK Łódź.
– Naprawiano te newralgiczne fragmenty żeby puścić później ruch jedną stroną. Niestety te prace wykonano fatalnie. Dostaliśmy informacje od mieszkańców, że praktycznie nie da się jechać, ponieważ żwir sypie się po szybach. Sam dzwoniłem do Centrum Zarządzania Kryzysowego żeby zgłosić te sprawę. W przypadku braku reakcji ze strony ZDiT, jedna z osób zrzeszonych w naszej grupie była w gotowości donieść o sprawie do prokuratury – tłumaczy Kostrzewa.
Pod postem Zmotoryzowanych wielu kierowców uskarżało się na zaistniałą sytuację.
– Cała droga od "Przybysza" do Dąbrowskiego tak wczoraj wyglądała. Tragedia, jeden wielki "deszcz" kamyczków. Wydaje mi się że mam odprysk na szybie właśnie od tego – to tylko jeden z komentarzy pozostawionych przez kierowców.
Wszystkie można odnaleźć w osadzonym niżej poście.
– Samochód jednego z kierowców, który się do nas zgłosił, doznał naprawdę dużych szkód – rozbity reflektor i szyba. Kierowca powiedział nam, że sprawę zgłosił na policję, ale funkcjonariusze przekazali mu, że nie dostosował prędkości jazdy do panujących na drodze warunków. Z tego, co wiem, to nie przyjął mandatu – podaje aktywista.
Zmotoryzowani zachęcają, aby szkody zgłaszać do Zarządu Dróg i Transportu w Łodzi.
Zanieczyszczenie nawierzchni na al. Śmigłego-Rydza
W czwartek 13 października telefonicznie i mailowo próbowaliśmy skontaktować się z Zarządem Dróg i Transportu w Łodzi w sprawie stanu nawierzchni al. Śmigłego-Rydza między Przybyszewskiego a Dąbrowskiego.Pytaliśmy również policji, czy wpłynęły w tej sprawie zgłoszenia.
– Z tego, co mi wiadomo, nie mieliśmy w tej sprawie żadnych zgłoszeń. Ponieważ w konsekwencji tej sytuacji nie doszło do żadnego zdarzenia drogowego, to nie mieliśmy nic wspólnego z tą sprawą. Za kwestię stanu nawierzchni odpowiada między innymi ZDiT. My interweniujemy kiedy ktoś np. umyślnie brudzi lub niszczy nawierzchnię – przekazuje Jadwiga Czyż z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi.
Udało nam się skontaktować ze wspomnianym kierowcą, którego pojazd doznał dużej szkody. Potwierdził nam, że sprawa została zgłoszona policji, ale odmówił udzielenia dalszego komentarza.
CZYTAJ TAKŻE >>> Czekali na to od wielu lat! W Manufakturze ustawiła się gigantyczna kolejka fanów [zdjęcia]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.