"Ewa z Raju to manifest silnej kobiety"
- Bazą dla kostiumu był strój Pani Wiosny. Ewa z Raju to manifest silnej kobiety, która jest wolna i sama decyduje o sobie i swoim życiu
- mówi Megi Holi.
Elementy kostiumu nawiązują do biblijnego Edenu: są tu owoce, kwiaty, kolory i oczywiście wąż.
- Strój jest dostosowany do wymogów sceny, ale również ulicy, tzn. widać nieco ciała, ale wszystko jest ukryte w dekoracjach. Chodzi o to, żebym mogła swobodnie poruszać się i kontaktować z odbiorcami mojego performance'u
- opowiada artystka.
Wielkie osobiste znaczenie
Podczas tworzenia kostiumu transformacji uległ jeden z dwóch kapeluszy Pani Wiosny, powstał też artystyczny stanik, naramiennik stał się ozdobną spódniczką biodrową, poprawione zostały buciki, a całość wzbogaciła nowa peruka. Żeby wszystko było jak należy, Megi Holi stworzyła nawet węża. Praca nad strojem trwała dwa tygodnie.
- Gdy po raz pierwszy pojawiłam się w nowym wcieleniu na Piotrkowskiej, wzbudziłam wielkie zainteresowanie i sympatię. Na pewno niebawem znów zamienię się w zmysłową Ewę
- zapowiada performerka.
Megi Holi dodaje, że nowy kostium ma dla niej wielkie osobiste znaczenie.
- Choć służy zabawie i rozrywce, w głębi duszy to rodzaj artystycznego hołdu i wspomnienia o mojej wspaniałej koleżance Ewie, która niedawno odeszła
- zwierza się artystka.
Pani Łódź na urodziny Łodzi
Megi Holi zdradza, że w ciągu ostatnich miesięcy powstała nie tylko Ewa z Raju, ale jeszcze pięć całkiem nowych kostiumów. Łodzianie poznają je za jakiś czas. Ale na pewno nie trzeba im przedstawiać Pani Łodzi, za którą artystka przebiera się regularnie przy okazji ważnych miejskich wydarzeń.Tak było również podczas przypadających w 2024 roku 601. urodzin naszego miasta. Panią Łódź można było wtedy spotkać na pl. Wolności, po którym krążyła na swoim rumaku.
Strój Pani Łodzi powstawał przez dwa tygodnie. Artystka złożyła go z eleganckiej czerwonej sukni do ziemi, długich rękawiczek w tym samym kolorze, czerwonych butów na niebotycznych obcasach oraz ozdobionego kwiatami kapelusza. Zarówno na nim, jak i na sukni przewijał się motyw łódki, czyli symbolu naszego miasta. Całość kreacji była też utrzymana w łódzkich, czyli żółto-czerwonych barwach.
Rumakiem Pani Łodzi był trzykołowy rower, który artystka ozdobiła papierową głową i ogonem jednorożca.
"Sprawianie ludziom radości to moja pasja"
Niezwykle sympatycznym wcieleniem Megi Holi jest też Wielkanocna Kurka.
- To symbol odrodzenia i nowego życia, ma żółte piórka i czerwony dzióbek. Do wszystkich się uśmiecha, składa świąteczne życzenia i wręcza drobne upominki
- opowiada artystka.
Kostium Kurki jest ciężki, więc performerka musi zawsze zabezpieczyć biodra i stopy, bo na nich spoczywa cały ciężar i łatwo dochodzi do nieprzyjemnych otarć. Podczas przygotowań do tego typu występów Megi Holi przyswaja też kwestie merytoryczne dotyczące okazji, przy której się pojawia.
- Zebrałam jak najwięcej informacji o Wielkanocy i jej zwyczajach. Wszystko po to, żeby bawić innych, ale również ich edukować. Sprawianie ludziom radości i wywoływanie uśmiechu na twarzach to moja pasja, pozytywne interakcje z nimi dają mi mnóstwo energii, którą przekładam na tworzenie kolejnych fantastycznych postaci
- zapewnia łodzianka.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.