Drogocenne artefakty z piwnicy
Co zazwyczaj robimy z przedmiotami, które w danej chwili nie są nam niezbędne w codziennym życiu? Odkładamy je do szafy, a gdy nie starcza już w niej miejsca, wynosimy na strych, do piwnicy lub do komórki. Tam zbędne rzeczy kurzą się, nabierają zapachu stęchlizny i starzeją. Po latach do nich wracamy i zaczynamy się zastanawiać, co zrobić dalej.Jeśli minęło już wiele lat, warto zerknąć w Internet i sprawdzić, czy nasze przedmioty nie stały się nagle drogocennymi artefaktami, dzięki którym zarobimy trochę pieniędzy. Jeżeli podchodzicie do tego sceptycznie, to naprawdę możecie się zdziwić!
Jednym z przykładów rzeczy, które dopiero po wielu latach nabierają wartości, są zabawki.
- Lego kiedyś było towarem luksusowym. Mój ojciec kochał klocki, dlatego regularnie nam je kupował. To właśnie on zaszczepił we mnie miłość do tych zabawek. Dużo starych zestawów trzymałam przez wiele lat w komórce. Leżały na półkach i się kurzyły. Ostatnio dałam je swojemu siostrzeńcowi, ale on niestety połowę tych klocków już pogubił. A szkoda, bo słyszałam, że teraz te antyczne zestawy można byłoby ładnie spieniężyć - mówi z uśmiechem pani Helena, mieszkanka Starego Polesia.
Niektóre klocki Lego są warte kilka tysięcy. Przykładowo LEGO 6399 Airport Shuttle można spotkać na Allegro za 3500 złotych, a na Ebayu za około 850 dolarów. Oczywiście najbardziej drogocenne są zestawy rzadkie oraz w stuprocentach kompletne. Powinny mieć one również oryginalne pudełka oraz instrukcje składania.
Unikaty dopiero po latach
Są takie osoby, które pochopnie pozbywają się swoich przedmiotów.- Byłam kiedyś kolekcjonerką gramofonów. Kiedy już w pokoju nie miałam wolnego miejsca, wyniosłam je do piwnicy. To były kilkudziesięcioletnie sprzęty i o dziwo wszystkie były sprawne! Ale niestety pewnego dnia mi się znudziły i je wyrzuciłam... Mówiłam sobie, że skoro już nikt nie używa gramofonów, to pewnie już się na nic nie przydzadzą. Podejrzewam, że gdybym nie była taka głupia, to teraz mogłabym być milionerką - wspomina pani Krystyna ze Śródmieścia.
Urządzeń, które mają już swoje lata, nie warto wyrzucać. Szczególnie wtedy, gdy są zadbane oraz sprawne. Po latach mogą one okazać się nie tylko ciekawym dodatkiem w naszych mieszkaniach, lecz również interesującym towarem na sprzedaż. Należy wspomnieć o tym, że w latach 60. w Czechosłowacji produkowano gramofony Supraphon, a kilka z ich unikatowych egzemplarzy można znaleźć w Internecie w cenie około dwóch tysięcy złotych. Jeżeli tylko mamy jakiekolwiek przypuszczenia, że trzymane przez nas sprzęty są już rzadko spotykane, warto dokładniej się im przyjrzeć, przeszukać wiele stron w sieci oraz odezwać się do osób zajmujących się antykami.
Ci, którzy są wielbicielami literatury, również powinni trzymać swój księgozbiór w bezpiecznym miejscu. Jeżeli powieści już nie mieszczą nam się na półkach, warto rzeczywiście zamknąć je w piwnicy albo w komórce. Tylko nie dopuśćmy do tego, żeby dostała się do nich wilgoć! Po latach do nich wróćmy, bo być może okaże się, że możemy zarobić niezłą sumę.
- Przyznam się tak trochę po cichu, że jestem posiadaczem pierwszej, brytyjskiej wersji "Harry'ego Pottera i Kamienia Filozoficznego" mającej premierę w 1997. To właśnie jeden z tych unikatowych egzemplarzy, wręcz białych kruków, za które teraz niektórzy są w stanie zapłacić kilkaset, a nawet kilka tysięcy dolarów. Ale nie planuję sprzedaży! Może za kilka lat wartość jeszcze bardziej podskoczy - mówi pan Krzysztof, mieszkanin Kozin.
A Wy? Też macie jakieś ciekawe przedmioty, które dopiero po latach zyskują na wartości? Komentujcie!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.