reklama
reklama

To mnie doprowadza do białej gorączki. Rozjeżdżanie parków autami [KOMENTARZ]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Joanna Chrzanowska

To mnie doprowadza do białej gorączki. Rozjeżdżanie parków autami [KOMENTARZ] - Zdjęcie główne

Niektórzy przyjeżdżają na spacer do parku, przy okazji rozjeżdżając trawniki i alejki. | foto Joanna Chrzanowska

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach W ostatnich dniach wiosna po raz pierwszy dała o sobie znać. Przed weekendem słońce i wyższe temperatury, w niedzielę nieco chłodniej, za to bardzo pogodnie. Łodzianie tłumnie ruszyli na spacery. To dobrze, bo przecież świeżego powietrza i ruchu nigdy za dużo. Tylko dlaczego niektórzy rozjeżdżają przy okazji trawniki i alejki w parkach?
reklama

Na szczęście parków, szlaków do spacerów w Łodzi nie brakuje. Jedni wybierają rolki, inni, rower, kijki, a jeszcze inni auto. Jeśli ktoś nie mieszka w bezpośrednim sąsiedztwie parku, to wcale się nie dziwię. 

Parkują na trawnikach i alejkach 

O ile wokół parku na Zdrowiu miejsc jest całkiem sporo, o tyle na Młynku czy przy parku Julianowskim jest ciaśniej. W niedzielne popołudnie byłam świadkiem dantejskich scen na terenie tego ostatniego. Każdy chciał zostawić auto na parkingu od ul. Zgierskiej. Problem w tym, że nie dla każdego wystarczyło miejsca. Niestety niektórym to nie przeszkadzało. Jedni zostawiali auta na parkowej alejce, inni na trawniku. Jeszcze inni zastawiali pozostałym kierowcom wyjazd. Serio? Czy naprawdę tak trudno zaparkować trochę dalej i przespacerować się kilkaset metrów, skoro pogoda dopisuje? 

Takie zachowania kierowców doprowadzają mnie do białej gorączki. Tak trudno zadbać o to, co wspólne? O bohomazach na ławce w parku powiemy, że zostawił je wandal, a o kierowcy, który pozostawił auto na trawniku lub ścieżce, że to miłośnik nordic walkingu lub pieszych wycieczek? Dla mnie jeden i drugi jest wandalem. 

Sama jestem kierowcą i niejednokrotnie borykam się z problemem niewystarczającej liczby miejsc parkingowych. Ale to nie jest powód, by rozjeżdżać parki.

Pewnie to zabrzmi patetycznie i moralizatorsko, ale niech tam... W niedzielne popołudnie park Julianowski wybierały całe rodziny. Przykład idzie z góry. Z jednej strony ekologiczne pogadanki w przedszkolach i szkołach, a z drugiej strony rzeczywistość. 

Nie wspominając o wątpliwej przyjemności ze spacerowania czy biegania pomiędzy autami. Taka wyprawa na pewno nie będzie relaksem, przynajmniej nie dla mnie. Nie będzie też zdrowa, bo wdychanie spalin to nic przyjemnego.

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama