reklama
reklama

Mały chłopiec nie żyje. Prokuratura ma wyniki sekcji zwłok

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: pixabay

Mały chłopiec nie żyje. Prokuratura ma wyniki sekcji zwłok - Zdjęcie główne

Do tragedii doszło w środę | foto pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnaleSekcja zwłok 4-letniego chłopca, którego znaleziono w środę w jego domu w Wygnanowie (pow. opoczyński) nie określiła przyczyny jego zgonu.
reklama

Według Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Tryb. będzie to możliwe dopiero po uzyskaniu wyników badań histopatologicznych i toksykologicznych.

Dlaczego 4-letni chłopiec zmarł? Prokuratura musiała zlecić dodatkowe badania 

Do zdarzenia doszło w środę przed południem w jednym z domów w Wygnanowie pod Opocznem. Jak informowała wówczas asp.szt. Barbara Stępień z opoczyńskiej komendy policji, 40letnie dziecko przebywało w domu wraz z rodzicami i rodzeństwem.

Z objawami zatrucia do szpitala w Opocznie trafiła 38-letnia matka i 8-letnia siostra chłopca, a jego 13-letni brat został odwieziony przez Lotnicze Pogotowie Ratunkowe do szpitala w Łodzi

Teraz Magdalena Czołnowska-Musioł, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Piotrkowie Trybunalskim, przekazała PAP, że  prokuratura  prowadzi czynności w niezbędnym zakresie w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci 4-letniego chłopca w dniu 8 lutego w Wygnanowie. Jest to kwalifikacja wstępna, która może ulec modyfikacji w miarę czynionych ustaleń śledztwa.  Jak dodała, na miejscu zdarzenia m.in. przeprowadzono oględziny, zabezpieczono materiał dowodowy, przesłuchano świadków. "Dopiero po uzyskaniu wyników badań histopatologicznych i toksykologicznych biegły będzie mógł ustalić przyczynę zgonu. Obecnie nie jest ona znana" - zaznaczyła prokurator.

reklama

Po tragedii budynek został sprawdzony przez strażaków pod kątem obecności tlenku węgla i innych substancji, które mogłyby być przyczyną tej tragedii, jednak niczego takiego nie znaleziono.

Rzecznik Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi Adam Czerwiński powiedział PAP, że przywieziony przez LPR 13-latek został zbadany przez lekarzy, którzy nie stwierdzili u niego żadnych objawów chorobowych. Ze względu na wydarzenia, które towarzyszyły przyjęciu chłopca, zadecydowano o zatrzymaniu go na obserwacji.

Dyrektorka szpitala w Opocznie, Dagmara Junknikiel-Rosiak w rozmowie z tvn24.pl oceniła stan jego 8-letniej siostry jako bardzo dobry; matka dzieci cierpi natomiast na dolegliwości kardiologiczne, spowodowane stresem, jaki przeżyła po śmierci dziecka. Z tego powodu na razie nie została przesłuchana przez prokuraturę.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama