- Nasz pracownik zobaczył, co się stało, zatrzymał tramwaj i wezwał pomoc - relacjonuje Piotr Wasiak, rzecznik łódzkiego MPK. - Udało mu się także skontaktować z nadzorem ruchu, którego przedstawiciel błyskawicznie znalał się na miejscu, dostarczając automatyczny defibrylator AED. Do akcji włączył się przypadkowy przechodzień.
Reanimowali mężczyznę przy pomocy AED
Mężczyźni podpięli urządzenie do klatki piersiowej nieprzytomnego mężczyzny i rozpoczęli reanimację. W tym czasie w drodze było już pogotowie.
- Dostaliśmy wezwanie o godz. 7.33, na miejscu karetka była po czterech minutach - mówi Adam Stępka z Wojewódzkiej Stacji Ratownictwa Medycznego w Łodzi. - Załoga zastała mężczyznę reanimowanego przez świadków zdarzenia z użyciem AED. W stanie ciężkim został on przewieziony do szpitala MSWiA w Łodzi.
Nie chcą pokazać się publicznie
Akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem - mężczyzna przeżył. Jednak żadna z osób, które przyczniły się do uratowania mu życia, nie chce pokazać się publicznie.
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że nasi pracownicy tak dobrze odnaleźli się w tej sytuacji - podkreśla Piotr Wasiak. - Na pewno ich postawa zostanie doceniona przez przełożonych.
To nie pierwszy raz, gdy prowadzący pojazdy MPK i nadzorujący ich pracę ratują życie innym. W lipcu br. w tramwaju 10B zasłabł 73-letni pasażer. Reanimowali go motorniczy i pracownik nadzoru ruchu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.