reklama
reklama

Podejrzany o napad na kantor w areszcie. Policja wciąż szuka jego kompanów. Zobacz, ile ukradli

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: arch. Korso Kolbuszowskie

Podejrzany o napad na kantor w areszcie. Policja wciąż szuka jego kompanów. Zobacz, ile ukradli - Zdjęcie główne

Jeden z podejrzanych trafił do aresztu | foto arch. Korso Kolbuszowskie

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Na sygnale27 listopada około godziny 10.30 w Łodzi doszło do napadu na kantor. Policji udało się ująć jednego z podejrzanych. Jest w areszcie.
reklama

Mężczyzna to 46-letni obywatel Rumunii.  Na wniosek prokuratury sąd zadecydował o tymczasowym areszcie. Wcześniej usłyszał on zarzuty, dotyczące kradzieży szczególnie zuchwałej. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 8. Jego łupem padły waluty o równowartości co najmniej 100 000 złotych. Współdziałał z dwoma innymi mężczyznami, których obecnie poszukuje policja. 

Policja zatrzymała jednego podejrzanego. Dwóch pozostałych wciąż na wolności

Do zdarzenia doszło w miniony poniedziałek, około godz. 10:30. Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi informuje, że z dokonanych ustaleń wynika, że napastnicy podjechali w pobliże kantoru samochodem marki Volkswagen.

reklama

Jeden z nich wszedł do wewnątrz, zerwał tablicę z kursami walut i wybiegł na ulicę. Pracownik kantoru rzucił się za nim w pościg i próbował ją odebrać. W tym czasie do środka wbiegli dwaj pozostali współsprawcy i z sejfu oraz lady skradli dużą sumę pieniędzy. Uciekli w stronę samochodu, po czym odjechali. Szeroko zakrojone działania policyjne doprowadziły do zatrzymania na terenie województwa dolnośląskiego jednego z napastników

 - informuje prokurator Kopania. 

Dodaje, że w chwili zatrzymania znajdował się on w wykorzystanym do popełnienia przestępstwa, samochodzie. Dwaj pozostali mężczyźni zdołali zbiec. -  Trwają czynności mające na celu ich zatrzymanie - podkreśla. 

reklama

Napadł na kantor z bronią w ręku. Padły strzały 

8 grudnia 2021 roku do napadu na kantor doszło na Górnej w Łodzi. Około godziny 13 do jego wnętrza wszedł zamaskowany mężczyzna. Podłożył drewnianą listewkę pod drzwi wejściowe, aby  umożliwić sobie ucieczkę. Miał plecak, z którego wyciągnął broń. Następnie, grożąc pozbawieniem życia zażądał od pracownicy wydania wszystkich pieniędzy. 

Kobieta nie wykonała polecenia. Gdy się pochyliła, po czym włączyła alarm napadowy, padł strzał w kierunku okna sprzedażowego. Następnie, mężczyzna strzelił w okolicę zamka drzwi wejściowych do pomieszczeń służbowych. Spłoszony odstąpił jednak od dalszych działań opuszczając kantor. Oddalił się nieco od niego, a następnie wsiadł na rower, którym przyjechał w pobliże miejsca przestępstwa i odjechał. Porzucony następnie rower udało się odnaleźć. 

reklama

Śledczy zatrzymali najpierw 54-letnego mężczyznę, a następnego dnia także 43-latka. Obydwaj usłyszeli zarzuty usiłowania rozboju z użyciem broni palnej. Z dowodów zebranych w sprawie wynika, że  do wnętrza kantoru, prawdopodobnie zgodnie z ustalonym wcześniej podziałem ról, wszedł młodszy z mężczyzn. Podczas oględzin miejsca przestępstwa ujawniono liczne ślady i dowody, w tym wskazujące na użycie broni palnej. Natomiast podczas przeszukań realizowanych w trakcie zatrzymania zabezpieczono m.in. atrapę pistoletu, gaz pieprzowy, odznaki i opaski policyjne, kominiarki. 

Obydwaj podejrzani byli wcześniej karani. Młodszy z nich usłyszał zarzuty działania w warunkach recydywy. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama