reklama
reklama

Bochenek chleba za 10 zł? To już się dzieje! Ceny pieczywa szybują w górę

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Redakcja

Bochenek chleba za 10 zł? To już się dzieje! Ceny pieczywa szybują w górę - Zdjęcie główne

Ile zapłacimy za chleb w Łodzi? W niektórych punktach w dużych miastach to wydatek nawet kilkunastu złotych | foto Redakcja

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i świat Po maśle i oleju, kolejny produkt dnia codziennego, trafia na listę towarów luksusowych. O czym mowa? O chlebie! Klienci piekarni i sklepów spożywczych w większych miastach przecierają oczy ze zdumienia patrząc na ceny pieczywa. W niektórych miejscach za bochenek zapłacić trzeba już nawet kilkanaście złotych. Jak wygląda sytuacja w Łodzi?
reklama

Nie sposób nie zauważyć, że ceny w sklepach lawinowo rosną. Wiele rodzin robi zakupy z listą ręku, rezygnując z niektórych produktów. Są jednak takie, które trudno wyeliminować. Mowa o pieczywie, które po maśle i oleju trafiło na półkę z napisem "ekskluzywne". Z wyższymi cenami pieczywa muszą mierzyć się przede wszystkim mieszkańcy dużych miast, między innymi łodzianie. Za dobrej jakości chleb pszenno-żytni zapłacić trzeba około 7 zł. Z kolei chleb orkiszowy to wydatek rzędu nawet 13-16 złotych. Możliwe, że przez rosnące ceny coraz więcej osób decydować się będzie na samodzielne wypiekanie domowego chleba.  

Chleb za 10 złotych, bułka za 2 złote, drożdżówka za 4,5 

Cena pieczywa jest wysoka, jak nigdy dotąd. Jak mówią piekarze, zostali postawieni pod ścianą. Do wyboru mają albo zamknąć interes, albo podwyższyć ceny. Wielu wybrało to drugie. Choć nietrudno dziś znaleźć punkt, który zniknął już z piekarniczej mapy. 

To nie jest tak, że podwyższyliśmy ceny, bo chcemy się wzbogacić, my to zrobiliśmy, aby przetrwać

  - słyszymy. 

Piekarze od dłuższego czasu apelują do rządu o pomoc. Jak tłumaczą, gigantyczny wzrost rachunków za media powoduje, że są w bardzo trudnej sytuacji. Janusz Kazimierczuk, prezes Spółdzielni Piekarsko-Ciastkarskiej w rozmowie z Portalem Spożywczym wyliczał, że porównując miesiące IV kwartału 2022 do grudnia 2021, ceny gazu wzrosty o 1 900%, ceny energii  o 470%, surowce i opakowania o 37%. Ponadto wciąż wzrastają pozostałe koszty takie jak: wynagrodzenia, transport, usługi.

Drastyczne zmiany kosztów produkcji zmusiły nas do przeprowadzenia we wrześniu podwyżki na nasze pieczywo, które przez wielu klientów detalicznych zostały przyjęte ze zrozumieniem. Jednakże wiele dużych sieci handlowych nie przyjęło nowego cennika, czekając na podwyższenie cen pieczywa w dyskontach 

 - przyznaje. Co to oznacza? To, że idąc do piekarni, musimy spodziewać się, że za swój ulubiony pszenny chleb zapłacimy od 7 do 10 złotych za kilogram. Jeszcze drożej, jeżeli wybierzemy pieczywo żytnie, razowe, czy orkiszowe. W niektórych piekarniach za 350 gramowy bochenek zapłacimy nawet 6 złotych. Za bułkę pszenną od złotówki wzwyż, za grahamkę, kukurydzianą, czy wieloziarnistą od ok. 1,40 nawet do 2 zł. Jeszcze drożej, jeżeli wybierzemy słodki przysmak do kawy. Za drożdżówkę, jagodziankę czy pączka, nie zapłacimy już 2,5, ale średnio 4,5 za sztukę, choć, bez trudu, znajdziemy również cukiernie, które wyceniły te produkty nawet powyżej 10 złotych. 

Czy wzrost cen spowodował, że ludzie zaczęli rzadziej zaglądać do piekarni? Jak usłyszeliśmy w miejscach, które odwiedziliśmy, na razie nie. Sprzedawcy przyznają jednak, że ludzie kupują mnie, częściej rezygnują z bułek i słodkich dodatków. 

Z chlebem to jest trochę tak, jak z ulubionym daniem. Niby jeden przepis, a i tak najlepiej smakuje u mamy. Ludzie do nas wracają, bo lubią nasze wypieki. Wielu naszych klientów mówi, że rozumie, w jakiej jesteśmy sytuacji, jednak oni też muszą oszczędzać. Prawdą jest, że my też boimy się o pracę, bo jak właściciel piekarni uzna, że doszedł do ściany i zamknie interes, to my idziemy na bezrobocie. Już było nieprzyjemnie, kiedy wprowadziliśmy opłaty za krojenie chleba, a teraz te podwyżki, które mogą nie być jeszcze ostatecznymi cenami

 - tłumaczy nam pracownica piekarni.

Jeden z właścicieli znanej sieci zdradził, że w maju dostał rachunek za energię elektryczną na kwotę 7,5 tys. zł. Kolejny opiewał już na 40 tys. zł. Podobnych podwyżek spodziewa się w opłatach za gaz.  

Dyskonty zapytane o ewentualne podwyżki cen pieczywa - milczą 

Niższe ceny za pieczywo wciąż oferują dyskonty. Tam nadal chleb kupimy poniżej 10 złotych za kilogram, a bułkę kajzerkę od 0,37 groszy. Czy możemy być pewni, że ceny te w najbliższym czasie się nie zmienią? Zapytaliśmy o to biuro prasowe Biedronki, Auchan oraz Dino. Ta ostatnia sieć poinformowała nas, że nie będzie wypowiadać się na ten temat. 

Natomiast Michał Kanczukowski, dyrektor odpowiedzialny m.in za ofertę pieczywa w sieci Biedronka, tłumaczy, że pieczywo to jeden z podstawowych produktów spożywczych, których poszukują nasi dyskontu.

 Dlatego dokładamy wszelkich starań, aby zapewnić najlepsze ceny produktów oferowanych klientom przez sieć Biedronka, przy zachowaniu najwyższego standardu jakości. W stałym asortymencie posiadamy aktualnie blisko 100 artykułów, z czego w części naszych sklepów, również BIO i ponad 20 z lokalnych piekarń. Dzięki temu klienci mogą znaleźć ofertę dopasowaną do ich potrzeb, a my, mając na uwadze czynniki makroekonomiczne, przygotowujemy regularne promocje również na te podstawowe produkty spożywcze.

Czy jednak przewidywane są ewentualne podwyżki pieczywa? Tego się nie dowiedzieliśmy. 

Sieci Auchan, do tej pory, nie odpowiedziała na naszego mejla. 

 

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama