Policja niewiele mówi o zdarzeniu. Wiadomo, że ciała dwóch osób znalazł krewny, trzy pozostałe odnaleźli funkcjonariusze, którzy zostali powiadomieniu o sprawie. Miało to miejsce w poniedziałek wieczorem (24 kwietnia). Przed śledczymi postawiono pytanie: Doszło do zabójstwa czy rozszerzonego samobójstwa?
Tragedia w Chodzieży. Nie żyje 5 osób
Mundurowych o pomoc poprosiły osoby, które nie mogły skontaktować się z rodziną mieszkającą w domu przy ul. Podgórnej w Chodzieży. Jak informuje Karolina Smardz-Dymek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Chodzieży, policja została poinformowana w poniedziałek po godzinie 20.00.
Wpłynęła wówczas informacja o znalezieniu w budynku jednorodzinnym dwóch ciał. Skierowani na miejsce policjanci w tym samym budynku odkryli kolejne trzy ciała. Łącznie są to cztery ciała osób dorosłych oraz jednego kilkumiesięcznego dziecka. Z uwagi na dobro śledztwa policja na tym etapie postępowania nie udziela więcej informacji. Na miejscu zdarzenia pracują śledczy i prokurator - informowała we wtorek rano.
Portal tvn24.pl, podał, że policjanci ujawnili na parterze domu zwłoki mężczyzny (41 lat), jego żony (38 lat) z ustami zaklejonymi taśmą i związanymi nogami oraz w łóżku przykryte kołdrą ciało 4-miesiecznego niemowlęcia. Wszystkie osoby miały rany szyi, a w pobliżu zwłok leżał nóż. Ponadto na piętrze budynku ujawniono zwłoki mężczyzny (73 lata) i jego żony (72 lata) - również z ranami szyi. Na zapleczu domu ujawniono otwarte drzwi.
Prokuratura: Mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy
We wtorek od samego rana na miejscu pracowali śledczy. Działania techników kryminalistyki zakończyły się po godz. 8.00. Krótko po godzinie 9.00 Prokuratura Okręgowa w Poznaniu, która nadzoruje śledztwo, poinformowała, że wszystko wskazuje na to, iż zabił 41-letni mężczyzna, a następnie sam popełnił samobójstwo.
Zabił swoich rodziców, a następnie kobietę i dziecko. Nie ma potwierdzenia wersji, że mógł tego dokonać ktoś z zewnątrz. Mamy do czynienia z czterokrotnym zabójstwem i samobójstwem sprawcy - powiedział PAP Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy prokuratury.
Są to wstępne ustalenia, więcej na ten temat, śledczy będą mogli powiedzieć po przeprowadzeniu sekcji zwłok.
Według nieoficjalnych informacji, mężczyzna miał się leczyć psychiatrycznie. Do domu ze szpitala miał wrócić kilka dni temu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.