reklama
reklama

Polska znów na trasie kosmicznych szczątków. Alarm na 10 maja

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

Polska znów na trasie kosmicznych szczątków. Alarm na 10 maja - Zdjęcie główne

To się stanie już 10 maja. Fragmenty radzieckiej sondy mogą spaść na Polskę | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Polska i światZazwyczaj, gdy myślimy o niebezpieczeństwach związanych z przestrzenią kosmiczną, skupiamy się na potencjalnych zderzeniach z asteroidami albo awariach rakiet. Jednak rzeczywistość pokazuje, że istotnym zagrożeniem może być także powrót na Ziemię starych, porzuconych obiektów orbitalnych. Tym razem Polska znalazła się na kursie potencjalnego opadu kosmicznego złomu. Pojawia się pytanie o gotowość instytucji państwowych do reagowania na sytuacje z pogranicza technologii kosmicznych i bezpieczeństwa publicznego.
reklama

W 1972 roku Związek Radziecki wystrzelił sondę kosmiczną COSMOS 482. Miała ona realizować badania Wenus w ramach radzieckiego programu eksploracji planet Układu Słonecznego. Misja zakończyła się jednak fiaskiem – sonda nie opuściła orbity okołoziemskiej i przez ponad pół wieku pozostawała biernym, ale stabilnym obiektem poruszającym się wokół Ziemi. Dziś, po 53 latach, COSMOS 482 ponownie zbliża się do atmosfery ziemskiej, a trajektoria jej upadku wywołuje uzasadnione zaniepokojenie w Polsce.

Dwukrotny przelot – gdzie może spaść?

Z komunikatu Polskiej Agencji Kosmicznej (POLSA) wynika, że 10 maja 2025 roku sonda COSMOS 482 przeleci nad terytorium Polski dwukrotnie. Pierwszy przelot nastąpi między godziną 06:40 a 06:42, a trasa przebiegać będzie od Jeleniej Góry aż po Białą Podlaską. Drugi przelot planowany jest w godzinach 08:11–08:13 i obejmie obszar od Zielonej Góry do Lublina. POLSA prognozuje, że wejście obiektu w atmosferę może nastąpić około godziny 16:02, choć zastrzega, że „czas ten obarczony jest niepewnością o około 13 godzin”.

reklama

To, czy szczątki sondy dotrą do powierzchni Ziemi, zależy od tego, czy spłoną całkowicie w atmosferze. POLSA ostrzega: „Jeśli obiekt nie spali się całkowicie w atmosferze, szczątki mogą spaść na południowe terytorium Rzeczypospolitej Polskiej”. Konstrukcja sondy wykonana jest z materiałów, które mogą przetrwać wysokie temperatury podczas deorbitacji. Choć ryzyko nie jest duże, konsekwencje takiego upadku mogłyby być poważne – zarówno pod względem bezpieczeństwa ludności, jak i infrastruktury.

Echo lutowego incydentu – ostrzeżenie dla instytucji

Nie jest to pierwszy raz, kiedy Polska może stać się areną niekontrolowanego powrotu obiektu kosmicznego. W nocy z 18 na 19 lutego 2025 roku, między 04:46 a 04:48, człon rakiety Falcon 9 R/B wszedł w atmosferę nad terytorium Polski. Fragmenty rakiety zostały znalezione pod Poznaniem. Choć obyło się bez ofiar, sytuacja wywołała kryzys zaufania do systemów ostrzegania – POLSA nie poinformowała opinii publicznej ani służb na czas.

reklama

Rzeczniczka Agencji, Agnieszka Gapys, zapewniała: „Wysłaliśmy raport do resortu, m.in. MON. Jeden z raportów został wysłany we wtorek o godzinie 12”. Jednak rzecznik Ministerstwa Obrony Narodowej, Janusz Sejmej, ujawnił, że MON nie otrzymało dokumentu, gdyż został on przesłany na adres e-mail, który był nieaktualny od sześciu miesięcy.

Utrata zaufania i dymisja prezesa

Efektem tego niedopatrzenia była dymisja prezesa POLSA – Grzegorza Wrochny. Sprawa ujawniła brak odpowiedniego nadzoru nad komunikacją kryzysową w systemie bezpieczeństwa państwa. Obecna sytuacja z COSMOS 482 stanowi zatem nie tylko ryzyko fizyczne, ale i test zorganizowania oraz wiarygodności struktur państwowych.

reklama

Po lutowej porażce POLSA stara się działać proaktywnie. „POLSA współpracuje z agencjami UE i USA, aby uzyskać najbardziej aktualne i precyzyjne informacje o przewidywanym wejściu sondy w atmosferę Ziemi i na bieżąco o tym informuje”. Komunikaty mają być aktualizowane na bieżąco, a mieszkańcy południowych regionów Polski są zachęcani do śledzenia zaleceń i ostrzeżeń.

Globalny problem śmieci kosmicznych

Sprawa COSMOS 482 to przykład znacznie szerszego problemu, jakim jest obecność tysięcy porzuconych obiektów na orbicie. Jeszcze kilka dekad temu takie sytuacje były rzadkością, dziś jednak z każdym rokiem rośnie liczba satelitów i modułów znajdujących się nad naszymi głowami. Polska, jako aktywny członek Europejskiej Agencji Kosmicznej, stoi przed wyzwaniem współodpowiedzialności za rozwój bezpiecznej polityki kosmicznej.

reklama

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo