reklama
reklama

GKS - Widzew 1:1. Łodzianie wciąż wiceliderem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

GKS - Widzew 1:1. Łodzianie wciąż wiceliderem - Zdjęcie główne

Łódź. Łukasz Kosakiewicz piłkarz Widzewa (fot. Bartosz Kudaj)

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Piłkarze Widzewa wciąż są wiceliderem II ligi. W meczu z GKS-em Katowice łodzianie przegrywali po pierwszej połowie, ale w drugich 45 minutach zdołali wyrównać po golu Daniela Tanżyny.
reklama

Jako pierwsi strzał na bramkę oddali widzewiacy - uderzenie Konrada Gutowskiego sprzed pola karnego było jednak zdecydowanie zbyt lekkie, by zaskoczyć Bartosza Mrozka. Widzewiacy przeważali od początku meczu i potrafili sobie stworzyć kilka ciekawych okazji. W 11. minucie po rzucie wolnym wykonywanym przez Łukasza Kosakiewicza tuż obok słupka głową uderzył Daniel Tanżyna, chwilę później również obok bramki główkował Robak.

!reklama!

Gospodarze w tym czasie koncentrowali się na zadaniach defensywnych, próbując od czasu do czasu grać z kontry. W 30. minucie jedna z nich zakończyła się bramką dla GKS-u. Piłkę w środku pola przejął Adrian Błąd, przebiegł z nią kilkanaście metrów i odegrał do Szymona Kiebzaka, a ten precyzyjnym uderzeniem obok słupka pokonał Wojciecha Pawłowskiego. 

W końcówce I połowy po dośrodkowaniu Kornela Kordasa w dobrej sytuacji znalazł się jeszcze Henrik Ojamaa, ale uderzył lekko i w środek bramki.

II połowę oba zespoły rozpoczęły bez zmian w składach, podobnie jak przed przerwą wyglądała też gra. W 57. minucie łodzianom udało się doprowadzić do wyrównania. Po kolejnym dobrym dośrodkowaniu Kosakiewicza z rzutu rożnego w polu karnym najwyżej wyskoczył Daniel Tanżyna, który głową pokonał Bartosza Mrozka i było 1:1. Chwilę później prowadzenie mógł dać Widzewowi Marcin Robak, ale tym razem w doskonałej sytuacji uderzył w sam środek bramki.

Spotkanie nieco się uspokoiło, ale ostatnie 10 minut było bardzo ciekawe.

W 83. minucie po strzale Macieja Stefanowicza piłkę zablokował Sebastian Rudol, a dobitkę Marcina Urynowicza obronił Pawłowski. Łodzianie odpowiedzieli akcją, w której sam na sam z Mrozkiem znalazł się Marcin Robak, ale niestety nie trafił do siatki. W 89. minucie kolejną dobrą interwencją popisał się Wojciech Pawłowski, który odbił piłkę po uderzeniu Marcina Urynowicza. 

Tym samym więcej bramek w tym spotkaniu jednak już nie padło. 

GKS - Widzew 1:1 (1:0)
1:0 - Kiebzak (30.)
1:1 - Tanżyna (57.)

GKS: Mrozek - Michalski, Jędrych, Janiszewski, Rogala, Kiebzak, Gałecki, Stefanowicz, Błąd (90' Habusta), Pavlas (76' Urynowicz), Kurbiel (74' Rogalski).

Widzew: Pawłowski - Kosakiewicz, Tanżyna, Rudol, Kordas, Gutowski, Poczobut (67' Możdżeń), Gąsior, Ojamaa, Radwański (90' Wolsztyński), Robak.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama