To nie będzie pierwsze spotkanie łódzkiej ekipy z Kolejorzem w przeciągu ostatnich miesięcy, bowiem Rycerze Wiosny mierzyli się z tym rywalem w ubiegłorocznej edycji Pucharu Polski. Wtedy przy al. Unii zagrał Lech będący w mocnym kryzysie, wówczas pod wodza trenera Ivana Djurdjevicia. Łodzianie dali sobie wbić bramkę w ostatniej minucie dogrywki, co pozbawiło ich nadziei na kolejne pucharowe zmagania.
Należy jednak pamiętać, że pierwszoligowy (wtedy) ŁKS zaprezentował się bardzo przyzwoicie na tle ekstraklasowego rywala. Jak będzie w sobotę, w często określanym przez kibiców obu stron- meczu przyjaźni?
- Myślę, że Lech ma duży potencjał. Zwycięstwo z Wisłą Płock może ich mocno napędzieć, ale my wiemy na co nas stać, więc na pewno jak wyjdziemy, to nie będziemy się obawiać zespołu z Poznania - stwierdził trener ŁKS-u, Kazimierz Moskal, po czym dodał - Musimy ciągle pamiętać, że jesteśmy beniaminkiem i w każdym spotkaniu, tak jak do tej pory, musimy grać na 100%. - zakończył.
Z pewnością będzie to duży sprawdzian dla graczy ŁKS-u. Lech wydaje się być w dobrej dyspozycji po spotkaniu w minionej kolejce, czy ową formę pokaże także w Łodzi? A może to beniaminkek PKO Ekstraklasy zdoła zatrzymać Kolejorza?
ŁKS Łódź - Lech Poznań
Sobota, 3 sierpnia, godz. 20.00
Stadion Miejski przy al. Unii Lubelskiej 2a, Łodź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.