ŁKS Łódź znów łatwo tracił gole
Podopieczni trenera Wojciecha Stawowego rozegrali bardzo słabe zawody w pierwszym ligowym spotkaniu w 2021 roku. Łódzki Klub Sportowy uległ na swoim obiekcie GKS-owi Tychy wysoko, bo aż 0:3. Przy każdym straconym golu gołym okiem widać było niefrasobliwość całego zespołu w grze defensywnej.!reklama!
Pierwszą bramkę łodzianie stracili po dalekim wrzucie z autu graczy prowadzonych przez Artura Derbina i zamieszaniu w polu karnym, które wykorzystał Bartosz Biel. Kolejny gol to brak jakiegokolwiek ataku na Bartosza Szeligę, który zupełnie niekryty wbiegł sobie z piłką w pole karne, miał czas, aby przymierzyć i posłać dokładne uderzenie w dolny róg bramki Arkadiusza Malarza. 2 minuty później znów nie popisali się gracze formacji obronnej, którzy mając piłkę na nodze nie potrafili zażegnać niebezpieczeństwa, które na raty wykorzystali goście.
ŁKS Łódź dużo pracował nad poprawą gry w defensywie
Wojciech Stawowy na konferencji przed meczem z tyszanami zarzekał się, że w klubie podczas przerwy zimowej poświęcono dużo czasu nad poprawą gry obronnej. Na razie efektów nie widać. ŁKS dodając do tego końcówkę poprzedniej rundy, w sześciu ostatnich meczach ligowych stracił aż 16 bramek!
- Pracowaliśmy nad grą obronną naszego zespołu, bo ten element kulał. W wielu wywiadach powtarzałem, że w poprzednim okresie przygotowawczym te proporcje troszeczkę były zachwiane na korzyść gry ofensywnej. Duży akcent położyliśmy teraz na grę defensywną całego zespołu i mam nadzieję, że będzie przynosić to efekt - mówił szkoleniowiec ŁKS-u
Teraz trochę wygląda to tak, jakby Ełkaesiacy faktycznie zaczęli pracować bardziej nad grą w destrukcji i nie poświęcają już tyle czasu na sprawdzanie wariantów ofensywnych. Niestety poszło to trochę w złą stronę. Łodzianie strzelają mniej bramek, niż strzelali, ale tracą wciąż tyle samo.
Nowe twarze w linii obronu ŁKS-u Łódź
Aby wzmocnić linię obrony, do drużyny sprowadzony został m.in. Adam Marciniak. Doświadczonego obrońcy zdecydowanie zabrakło w sobotnim starciu. Być może, kiedy wychowanek ŁKS-u tylko będzie gotowy do gry, obrona łodzian będzie wyglądała lepiej. Od wtorku z pierwszą drużyną trenuje także Oskar Koprowski. Może obecność na treningach zawodnika, który w marcu skończy 22 lata okaże się impulsem do lepszej gry pozostałych defensorów.Kibicom Łódzkiego Klubu Sportowego pozostaje mieć nadzieje, że łodzianie poprawią znacząco swoją grę w obronie, bo bez tego ciężko będzie myśleć o awansie, który przecież jest teraz najważniejszym i jedynym celem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.