reklama
reklama

Początek lepszego ŁKS-u Łódź już w najbliższym meczu?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Pietrzak

Początek lepszego ŁKS-u Łódź już w najbliższym meczu? - Zdjęcie główne

ŁKS Łódź podejmie Puszczę pod wodzą trenera Pogorzały | foto Michał Pietrzak

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport W poniedziałek światło dzienne ujrzała informacja o zwolnieniu Kibu Vicuñy ze stanowiska pierwszego trenera ŁKS-u Łódź. Jego miejsce zajął doskonale znany wszystkim w klubie, Marcin Pogorzała. Pierwszy mecz pod wodzą nowego trenera łodzianie rozegrają już w środę.
reklama

Nowy ŁKS Łódź już od najbliższego meczu?

Kibu Vicuña pożegnał się z ŁKS-em Łódź po 21 meczach z następującym bilansem: 8 zwycięstw, 6 porażek i 7 remisów, co złożyło się na 9. miejsce w Fortuna 1 Lidze. Krzysztof Przytuła, dyrektor sportowy Łódzkiego Klubu Sportowego przyznał, że klub nie szedł w dobrym kierunku i brak zadowalających wyników sprawił, że postanowiono podziękować hiszpańskiemu trenerowi i ponownie dać szansę Marcinowi Pogorzale.

Jak już wiemy, Marcin Pogorzała jest długofalowym projektem, w którym pokładane są ogromne nadzieje. Trener Pogorzała już w poprzednim sezonie przejął zespół po Ireneuszu Mamrocie i był bliski awansu do PKO Ekstraklasy. Teraz cel jest taki sam. Nowy/stary trener postara się awansować z klubem na najwyższy szczebel rozgrywkowy. Wszystko wskazuje na to, że znów będzie musiał stoczyć bój w barażach, bowiem bezpośrednia promocja jest już prawie niemożliwa. Do drugiego Widzewa Łódź, Ełkaesiacy tracą 11 punktów, mając jedno spotkanie zaległe.

W Niepołomicach wynik lepszy niż gra

Ta zaległość będzie odrabiana już w najbliższą środę, gdy na Stadion Króla przyjedzie Puszcza Niepołomice. W pierwszym spotkaniu obydwu ekip w tym sezonie w Niepołomicach lepszy okazał się ŁKS, który wygrał po samobójczym trafieniu Ivana Hladíka i skutecznie egzekwowanym rzucie karnym przez Maksymiliana Rozwandowicza. Tamten mecz nie stał jednak na najwyższym poziomie. 

Wszyscy mają nadzieję, że tym razem łodzianie oprócz wygranej, zaprezentują także atrakcyjniejszy futbol niż miało to miejsce do tej pory. Krzysztof Przytuła przyznał, że ŁKS zatracił to, z czego wcześniej był znany, czyli przyjemnej dla oka, gry do przodu. Faktycznie kiedyś siadając do oglądania meczu biało-czerwono-białych, miało się pewność, że jakieś bramki padną, zwłaszcza za kadencji Wojciecha Stawowego. Dzisiaj Ełkaesiacy radzą sobie zdecydowanie lepiej w defensywie, ale w ataku miewają ogromne problemy ze sforsowaniem zasieków obronnych przeciwników. 

Łódzkim kibicom pozostaje, że zmiany na lepsze zaczną się już od najbliższego starcia przeciwko Puszczy Niepołomice na Stadionie Króla. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama