Widzew Łódź liderem Fortuna 1 Ligi!
Kibice Widzewa Łódź cały czas mogą dumnie nosić wysoko głowę, bo ich zespół, po tym jak w poniedziałkowy wieczór punkty zgubiła Korona, został na samym szczycie tabeli. Łodzianie rozbili Skrę Częstochowa 4:0 i od soboty mogli już spokojnie myśleć o tym, co czeka ich w tym tygodniu, a będzie to intensywny czas.
Widzewiacy jadą bowiem do Rzeszowa na spotkanie w ramach Pucharu Polski. Przeciwnikiem będzie ligowy rywal czerwono-biało-czerwonych, Resovia. Jeszcze przed środowym meczu, łodzianie zameldują się we wtorek w dobrze znanej im Woli Chorzelowskiej (Właśnie tam Widzew przygotowywał się podczas letniego obozu przygotowawczego). Ma to związek z tym, że po pucharowym meczu na Podkarpaciu, czeka jeszcze wyjazdowe starcie z Puszczą Niepołomice. Janusz Niedźwiedź chcąc oszczędzić swoim piłkarzom niepotrzebnych podróży postanowił, że jego drużyna przejdzie „mini zgrupowanie” w trakcie sezonu:
- Cieszymy się, że najbliższy mecz już w środę. Graliśmy w piątek, poprawiliśmy w sobotę grą kontrolną, która pozwoliła zawodnikom dotąd grających mniej, by złapali rytm meczowy. Skupiamy się już tylko na najbliższym przeciwniku, czyli Resovii. Pamiętamy też, że w sobotę gramy z Puszczą, bo po to zostajemy na mini-zgrupowaniu, żeby oszczędzić siły i jak najlepiej przygotować się do sobotniego spotkania - powiedział trener Janusz Niedźwiedź - mówił na konferencji przed meczem z Resovią, trener Janusz Niedźwiedź.
Piłkarze Widzewa Łódź chcą grać jak najczęściej
Wydawałoby się, że dla piłkarza nie jest to wymarzony scenariusz, kiedy musi zostać z dala od domu, ale nie dla Mateusza Michalskiego, który wręcz cieszy się na myśl o rozgrywaniu meczów co 3 dni:
- Jesteśmy bardzo zadowoleni, że gramy dwa spotkania w tak krótkim odstępie czasu. Każdy zawodnik chce grać jak najczęściej, więc wyczekujemy tego pierwszego meczu Pucharu Polski z Resovią. Wiemy, że nie będzie to łatwe spotkanie. Nikogo nie lekceważymy, zarówno w Pucharze, jak i w lidze, a my zrobimy wszystko, aby wygrać oba te mecze - stwierdził Mateusz Michalski.
"Awans do kolejnej rundy Pucharu Polski jest kluczowy"
Mecz w Pucharze Polski jest obecnie kluczowy dla trenera i piłkarzy Widzewa Łódź. Czterokrotny mistrz Polski nie ukrywa, że najważniejsze jest awansować do kolejnej rundy. Nie ma więc mowy o odpuszczaniu tych rozgrywek, żeby skupić się wyłącznie na walce o awans do PKO Ekstraklasy:
- Będziemy rozmawiali z piłkarzami, abyśmy skupili się na sobie i byli jeszcze lepszą wersją siebie niż w piątek. Wyjdziemy na boisko z szacunkiem do rywala i z respektem, który każdemu się należy, ale także z podniesioną głową i pewnością, żeby wyjść i wyszarpać ten mecz pucharowy, bo to jest kluczowe, aby awansować do kolejnej rundy - oznajmił Janusz Niedźwiedź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.