W poprzedniej rundzie krajowego pucharu Widzew dość niespodziewanie pokonał na własnym stadionie 2:0 inny zespół z PKO Ekstraklasy, Śląsk Wrocław. Goście z Wrocławia nie postawili na najmocniejszy skład, wciąż jednak łodzianie mieli do czynienia z silnym zespołem, z którym ostatecznie sobie poradzili.
Mecz z Legią będzie jednak całkiem inny. Choć trener Vuković zapowiedział zmiany w składzie w porównaniu do spotkania ligowego z Wisłą Kraków, nie można jednak oczekiwać, że na boisku w łodzi pojawią się sami rezerwowi. Tym bardziej nauczeni przykładem Śląska warszawiacy nie pozwolą sobie na zlekceważenie drużyny Widzewa, czego również nie odpuściliby im ich kibice. Sytuacja w klubie jest napięta, gdyż w obecnym sezonie wicemistrzowie Polski radzą sobie poniżej oczekiwań, stąd też ewentualna porażka z takim rywalem jak Widzew (do tego grającym w II lidze) znów odbiłaby się na prezesie Mioduskim i trenerze Vukoviciu.
Jak wspomnieliśmy, na początku tego sezonu forma stołecznego klubu nie imponuje, jednak w ostatnich dwóch tygodniach Legia wróciła na dobre tory, najpierw pokonując w prestiżowym pojedynku Lecha Poznań 2:1, a w miniony weekend deklasując Wisłę Kraków i gromiąc ją aż 7:0! Taki wynik musi robić wrażenie i miejmy nadzieję, że podziała on na widzewiaków w pozytywny sposób – nie sparaliżuje ich, lecz nie pozwoli zapomnieć, że do Łodzi przyjeżdża najmocniejszy obecnie Polski zespół.
Trener Czerwono-Biało-Czerwonych, Marcin Kaczmarek, na pewno o tym nie zapomina, o czym świadczą jego wypowiedzi przed środowym spotkaniem.
- Nie odkryjemy Ameryki jeśli powiemy, że w tym meczu to Legia jest zdecydowanym faworytem, a nie my. To będzie drugi taki mecz w tym sezonie, pierwszym był ten ze Śląskiem. Przed nami duże święto, szczególnie dla naszych kibiców, spragnionych wielkiej piłki – powiedział Kaczmarek.
W kontekście walki o awans do Fortuna 1 Ligi mecz z Legią wypada niefortunnie, gdyż odbędzie się on przed starciem z liderem II ligi, Resovią. Mimo tego trener Widzewa zapowiada, że łodzianie nie odpuszczą pucharowego spotkania.
- Postaramy zaprezentować się z dobrej strony. Będzie to dla nas duża lekcja, bez względu na to, jak ten mecz się potoczy. Mogę zagwarantować, że mój zespół będzie grał z maksymalnym zaangażowaniem i w najlepszym możliwym ustawieniu – zapewnił trener Kaczmarek.
W przeciwieństwie do ostatniego ligowego starcia i poprzedniego pucharowego meczu, trener łódzkiego zespołu będzie miał w środę do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. Jedynym nieobecnym w tych spotkaniach był Łukasz Kosakiewicz, który w układance trenera jest szczególnie ważnym elementem.
W środowy wieczór w Łodzi szykuje się prawdziwe piłkarskie święto, mimo że oba zespoły dzieli w ostatnim czasie bardzo dużo. Widzewiacy nie są pozbawieni szans, na pewno po tym co pokazali w starciu ze Śląskiem, jednak należy stonować oczekiwania co do wyniku. Miejmy nadzieję, że łodzianie pokażą serce do gry i charakter – wtedy wszystko będzie możliwe.
My tradycyjnie zapraszamy na naszą Relację Live, którą poprowadzimy wprost ze stadionu przy al. Piłsudskiego! Na bieżąco będziemy informować o najważniejszych wydarzeniach z tego, miejmy nadzieję, pięknego wieczoru. Startujemy ok. 30 minut przed rozpoczęciem spotkania.
Widzew Łódź – Legia Warszawa
Środa, 30 października, godzina 20:30
Stadion Miejski, al. Piłsudskiego 138, Łódź
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.