Łodzianie licznie brali maseczki od miasta [ZDJĘCIA]

Łodzianie czekali w kolejce na ryneczku „Karolinka” już od 14:40, pomimo tego, że radni mieli przyjść na 15:00. Maseczek jednak nie zabrakło i nie trzeba było na nie specjalnie czekać. Rozdawanie maseczek przez miasto cieszy się bardzo dużą popularnością wśród łodzian.

!reklama!

- Planujemy rozdać 150.000 dla łodzian, do tej pory rozdaliśmy kilka tysięcy – na pewno ponad 5.000. Jest to ilość, która w gruncie rzeczy pewnie jest niewystarczająca, ale każdy próbuje skądś, z jakiegoś źródła pozyskać te maseczki i widzimy po reakcji łodzian, że jest to naprawdę pozytywna reakcja. Jest to 5-10 minut, kiedy maseczki zostają rozdane. My rozdaliśmy w tym momencie w ciągu ponad 10 minut 500 maseczek, 500 maseczek zostało rozdane na Kurczakach dzisiaj, więc każdego dnia rozdajemy 1.000, kilka tysięcy takich maseczek – mówi Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski. Rozdawanie maseczek planowane jest w kolejnych lokalizacjach – To jest tak, że planujemy to praktycznie z dnia na dzień i ogłaszamy to w internecie, i wtedy mieszkańcy danych osiedli są informowani. Wiem, że mieszkańcy Karolewa i Retkini takie informacje przekazali sobie dalej i dlatego oni konkretnie wiedzieli, że w tych godzinach będziemy obecni – dodaje.

Obecna na miejscu radna Małgorzata Bartosiak wspomniała także o tym, że noszenie maseczek jest konieczne.

- Myślę, że noszenie maseczek ma wiele aspektów. Po pierwsze – chroni na pewno innych przed nami i nas przed innymi, ponadto wydaje mi się, że to jest też taki aspekt psychologiczny. Ja widzę, że jak ludzie mają maseczki to czują się troszeczkę bardziej bezpieczni. Natomiast wiadomo, że musimy mówić o różnego rodzaju maseczkach. Jeżeli jest to profesjonalna maseczka to faktycznie chroni nas w dużym procencie. Natomiast zwykłe maseczki też chronią, może niekoniecznie przed koronawirusem, ale generalnie przed różnymi zarazkami. To wszystko spowoduje, że będzie nas mniej osób chorych. Za każdym razem to są różne maseczki, ponieważ rozdawałam je już po raz trzeci. Dziś, po raz pierwszy mieliśmy maseczki bawełniane, wielokrotnego użytku, czyli bardzo istotne to jest, że są to maseczki, które można po wyjściu na zakupy  czy załatwieniu jakichś spraw – wyprać w odpowiedniej temperaturze – powyżej 60 stopni, następnie wyprasować i można je używać ponownie. Ponadto dzisiejsze maseczki były, wydaje mi się, eleganckie, twarzowe i w najmodniejszym kolorze w tym sezonie, czyli zielonym. Wszystkie maseczki są finansowane przez Urząd Miasta Łodzi – zaznacza Małgorzata Bartosiak

Radni pojawią się z maseczkami także jutro od 8:00 na Teofilowie, na rynku przy Bielicowej i od 9:00 na ul. Zakładowej przy Hetmańskiej.