Grafika wychodząca spod jego rąk to już efekt końcowy. Najpierw jednak jest droga, czasami żmudna, czasami fascynująca, którą trzeba przejść razem z klientem. Nie boi się wcielić w aktora grającego scenariusz klienta i sprawdzać, na jego oczach, czy ma to sens.
W rozmowie z nim słychać, że każdego człowieka postrzega absolutnie indywidualnie. Ogląda jego pomysły i szuka cienkiej, nieuchwytnej nici porozumienia, znalezienia wspólnego oglądu rzeczywistości. Gdy to znajdzie, zaczyna tworzyć i patrzeć w trójnasób: oczami swoimi, oczami klienta i wreszcie oczami końcowego odbiorcy. Wtedy właśnie rodzą się jego najlepsze projekty.
Mawia o sobie, że lubi drugie dno. Pierwsze jest średnio interesujące, nawet wtedy, gdy jest fajne. Drugie jest ważne, bo chwyta widza za gardło i nie puszcza. A przecież o to chodzi. Potem inicjatywa przechodzi na odbiorcę, który z otrzymanym obrazem może zrobić coś po swojemu - np. dopisać coś od siebie. I tak właśnie tworzy się kolejna historia żyjąca swoim nowym, niezależnym życiem.
W Co:Spocie PAKOS to już symbol. Choć nie minęło wiele czasu od otwarcia Co:Spotu, PAKOS nie tylko zdążył wkomponować się w jego design, ale stale dodaje od siebie coś nowego. Każdego dnia o poranku jest jednym z pierwszych w przestrzeni wspólnej i wtedy zaczyna koncert. Codziennie inny, okraszony nową, wcześniej nie widzianą kreacją. Nie tylko nowymi skarpetkami czy trampkami, ale też pomysłem na siebie, na klienta, na spotkanych w coworku ludzi. Trudno go nie zauważyć. Trzeba się o niego potknąć, czasami przewrócić. Nie można jednak przejść obok niego obojętnie i udawać, że go nie ma. Po prostu włazi w oczy i ciągle intryguje. Nawet przez głupie „hasło dnia”, które nie jest wcale takie głupie. Taki zawód, taka profesja: przy ciągacz u wagi.
Jeżeli zatem znudziło Ci się Twoje grzeczne logo i nie umiesz zwrócić oczu Twoich klientów ku sobie - przyjdź do PAKOSA. Najpierw powali Cię na ziemię, a potem narysuje Twój problem. Wtedy wstaniesz, otrzepiesz z ramion kurz i będziesz mógł zdobywać świat. Tak jak PAKOS - CoSpotowicz, człowiek sukcesu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.