reklama
reklama

Dwa tygodnie od startu remontu na Śmigłego-Rydza. „Na Dąbrowę przez Przybyszewskiego jechałam godzinę”

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Od połowy października mieszkańcy Dąbrowy są otoczeni remontami ze wszystkich stron. Na komunikację z osiedlem narzekają też łodzianie dojeżdżający z innych części miasta. Choć większość z nich miała nadzieję, że po początkowym paraliżu dojdzie do ustabilizowania w ruchu, po dwóch tygodniach trudno szukać pozytywów.
reklama

Dąbrowa odcięta od reszty Łodzi. Mieszkańców pytamy o czas dojazdu 

Z powodu remontu al. Śmigłego-Rydza na odcinku Przybyszewskiego-Dąbrowskiego od połowy października funkcjonuje nowa organizacja ruchu. Pasy w kierunku skrzyżowania marszałków zostały wyłączone z użytku, a ruch przeniesiono na drugą stronę alei. 

Sytuacja znacznie skomplikowała dojazd na Dąbrowę. Korki powstają na ul. Dąbrowskiego z jednej strony ograniczonej remontowanym wiaduktem, z drugiej zwężeniem i zamknięciem pasów ruchu na al. Śmigłego-Rydza. Jadąc ul. Dąbrowskiego w kierunku wiaduktu korki tworzą się już od skrzyżowania z ul. Kilińskiego. Kierowcy próbują ominąć newralgiczny fragment i wybierają dojazd ul. Kilińskiego do ronda Insurekcji Kościuszkowskiej – niestety tam również trzeba wystać swoje. Część decyduje się na przejazd ul. Tatrzańską, na której panuje znacznie większy ruch. 

Zapytaliśmy mieszkańców, ile aktualnie czasu potrzeba, by dojechać na Dąbrowę w godzinach szczytu.

– Mieszkam w Śródmieściu. Ostatnio miałam zaplanowaną wizytę u lekarza specjalisty. Normalnie podróż autem zajęłaby mi 20 minut. Niestety na Dąbrowę przez Przybyszewskiego jechałam godzinę. Choć miałam 1,5-godzinny zapas, to omal się nie spóźniłam. Najgorsza była ta bezradność, nie miałam żadnej alternatywny, żadnego skrótu. Widziałam też bezradność w oczach innych kierowców, również tych z autobusów – mówi nam pani Anna Pudlińska. 

Niestety alternatywne trasy też nie zdają egzaminu. 

– W czwartek wracałem do domu z centrum około godziny 16:00. Nie chciałem jechać przez Śmigłego-Rydza, bo bałem się, że utknę na ponad godzinę. Pojechałem Wólczańską, później Sieradzką i Zarzewską do Kilińskiego. Ten krótki kawałek Dąbrowskiego do remontowanego skrzyżowana na Śmigłego-Rydza jechałem ponad 40 minut – opowiada pan Arkadiusz Haraśny, mieszkaniec Dąbrowy. 

Łodzianin podkreślał, że krótko po rozpoczęciu remontu dobrym wyjściem był objazd newralgicznych miejsc ulicą Kilińskiego, przez rondo Insurekcji Kościuszkowskiej i dalej Broniewskiego, ale aktualnie tam również tworzą się korki. 

Dojazd na Dąbrowę komunikacją miejską

Nie mniejsze powody do narzekania mają pasażerowie MPK Łódź. Przez tworzące się korki na remontowanym odcinku Śmigłego-Rydza dochodzi do nawet kilkudziesięciominutowych opóźnień w kursowaniu autobusów. Ponieważ tramwaj na al. Śmigłego-Rydza dojeżdża tylko do przystanku przy ul. Przybyszewskiego, są zdani wyłącznie na połączenie tramwajowe linii 2.

Przebudowa odbywa się w ramach programu „Tramwaj dla Łodzi” i obejmie odcinek od Przybyszewskiego do Dąbrowskiego (wraz ze skrzyżowaniem). Zaplanowano remont torowiska, nowe perony tramwajowe, chodniki, infrastrukturę rowerową oraz wymianę nawierzchni jezdni. Wartość inwestycji to 85 632 325,71 zł. Jak przekazywał Urząd Miasta Łodzi, na realizację remontu przeznaczono 10 miesięcy.

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama