Żywe karpie w Łodzi. Drastyczne obrazy na Dolnym Rynku
Prowadzone latami kampanie społeczne uwrażliwiły Polki i Polaków na cierpienie ryb. Coraz więcej osób wprost sprzeciwia się ich przetrzymywaniu w ciasnych pojemnikach bez możliwości ruchu i dostępu do odpowiedniej ilości wody.Jak w okresie przedświątecznym przypomina fundacja Viva, w lutym 2021 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi Śródmieścia uznał sprzedawców Krzysztofa B. i Marcina L. winnych znęcania się nad karpiami na jednym ze stoisk na Rynku Bałuckim. Tę sprawę oraz podobne zaniedbania udaje się coraz częściej wykryć. Aktywiści Vivy kontrolują łódzkie targowiska miejskie w poszukiwaniu stoisk z żywymi karpiami, gdzie ryby są trzymane w nieodpowiednich warunkach.
W 2021 roku fundacja Viva wystosowała pisma do samorządów w sprawie wprowadzenia zakazu sprzedaży żywych ryb na targowiskach miejskich. Oprócz władz Łodzi na odezwę fundacji pozytywnie odpowiedziały także Poznań i Wrocław.
– W tym roku Urząd Miasta Łodzi egzekwuje zakaz handlu zwierzętami na terenie miejskich targowisk. Na prośbę fundacji za pośrednictwem Straży Miejskiej przypomniano o tym przepisie wszystkim administratorom targowisk – mówi Paweł Frańczuk z łódzkiego oddziału fundacji Viva.
Fundacja monitoruje sytuację karpi w całym kraju. Mimo zakazu sprzedaży żywych ryb przypadek handlu karpiami odnotowano w środę 21 grudnia na Dolnym Rynku w Łodzi. Na miejsce została wezwana policja. Na nagraniu pochodzącym z targowiska widać, że sprzedawane są żywe zwierzęta. Jak przekazuje Paweł Frańczuk, do podobnych incydentów doszło w tym roku choćby w Warszawie czy we Wrocławiu.
CZYTAJ TAKŻE >>> Łódzcy uczniowie rezygnują z religii i nie zapisują się na etykę. "Mają dużo zajęć, chcą być wcześniej w domu"
Los karpi w rękach mieszkańców
Oprócz wolontariuszy współpracujących z fundacją, w pełnieniu kontroli nad sprzedażą ryb na targowiskach pomagają służby oraz sami mieszkańcy.
– To obywatele włączają się w te akcje i alarmują nas o podobnych przypadkach. Najwięcej materiałów – zdjęć, filmów – dostajemy właśnie od mieszkańców, którzy są świadkami podobnych sytuacji – tłumaczy przedstawiciel fundacji.
Aktywista podkreśla, że sytuacja karpi polepsza się z roku na rok. Świadczą o tym coraz mniejsza liczba zgłoszeń dotyczących sprzedaży żywych ryb oraz płynące od hodowców karpi sygnały o malejącym popycie na ryby. Przepisy w sprawie sprzedaży i transportu żywych ryb zmieniły się w 2020 roku. Główny Lekarz Weterynarii wydał wówczas wytyczne nakazujące sprzedaży ryb w pojemnikach z wodą, tak aby zapewnić rybie możliwość przyjęcia naturalnej pozycji.
Organizacje prozwierzęce zachęcają do składania pospisów pod petycją dotyczącą zakazu sprzedaży żywych ryb.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.