Kesa zamieszkała w aleksandrowskim urzędzie
W poniedziałek 12 grudnia Urząd Miejski w Aleksandrowie Łódzkim przekazał mieszkańcom smutną wiadomość. Odeszła Julka, suczka, która od 6 lat zajmowała posłanie w dziale monitoringu miejskiego aleksandrowskiego magistratu. Kiedy urzędnicy odbierali ją właścicielowi, była w bardzo złym stanie – skatowana, skrajnie wygłodzona, z obciętym ogonem. Do gmachu przy placu Kościuszki trafiła w wieku 15 lat; przez kolejne 6 urzędnicy otoczyli ją opieką i zapewnili kochający dom.Po odejściu Julki pracownicy urzędu postanowili zatroszczyć się o kolejnego psiaka. Padło na Kesę – ośmiolatkę po operacji, jedynego bezdomnego psa z Aleksandrowa Łódzkiego. Do swojego nowego domu przyjechała w poniedziałek 19 grudnia.
– W tym momencie nie mieliśmy żadnego innego bezdomnego psiaka z Aleksnadrowa. Decyzję podjął burmistrz – wybierał spośród kilku psów i akurat wskazał Kesę, ponieważ była najstarszym psiakiem z tej grupy. Suczka ma 8 lat i niedawno przeszła operację przepukliny. Najbardziej potrzebowała domu, ponieważ miałaby kłopot z późniejszym dojściem do zdrowia w schronisku – mówi Katarzyna Rezler pełnomocniczka burmistrza do spraw zwierząt i realizacji programu przeciwdziałania bezdomności.
Tak jak Julia, Kesa zamieszka w dziale monitoringu miejskiego. Wprowadzi się to trójłapka Romea, który do Aleksandrowa trafił krótko po rozpoczęciu wojny, jako jedno ze zwierząt odratowanych w Ukrainie.
– Mamy nadzieję, że narodzi się polsko-ukraińska przyjaźń. Romeo jest dość terytorialny, ale trzymamy kciuki, żeby jak najszybciej zaakceptował nową koleżankę – dodaje pełnomocniczka.
Burmistrz Jacek Lipiński podkreśla, że aleksandrowski urząd przyjmuje przede wszystkim te zwierzęta, które mają najmniejsze szanse na znalezienie nowego domu.
– Strata Julki była dla nas bardzo trudna. Czuliśmy, że ktoś musi wypełnić pustkę, którą po sobie zostawiła. To już tradycja, że trafiają do nas pieski starsze, z mniejszymi szansami na znalezienie nowego domu. Kesa od razu skradła moje serce. Myślę, że zostanie przyjaciółką Romea – obydwoje nie mieli łatwego życia – mówi burmistrz Aleksandrowa Łódzkiego Jacek Lipiński.
Urzędnicy mają nadzieję, że inne osoby wezmą z nich przykład i pozostałe psy mieszkające w schronisku Psiakowo szybko znajdą odpowiedzialne i kochające domy.
CZYTAJ TAKŻE >>> Urząd w Aleksandrowie posmutniał. Odeszła Julka, wspaniała kundelka z działu monitoringu miejskiego
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.