Łódź. Ramenownia by Susharnia oraz Oliviarnia otwarte mimo obostrzeń
Dwie najpopularniejsze w ostatnim czasie restauracje w Łodzi (Ramenownia by Susharnia oraz Oliviarnia), których szefostwa zdecydowały się otworzyć lokale i przyjmować gości stacjonarnie, musiały się w minioną niedzielę zmierzyć z masowymi kontrolami policji.!reklama!
„Jak wielu innych restauratorów, doświadczyliśmy zmasowanego, bezprawnego ataku na naszą restauracje. Tym razem dotknęło to nie tylko nas, ale także naszych pracowników, gości i klientów. Kilka radiowozów i pojazdów nieoznakowanych, policjanci umundurowani, jak i nieumundurowani, legitymowanie, nękanie i prześladowanie” - czytamy na Facebooku restauracji Oliviarnia.
Do posta załączony został materiał wideo, na którym przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi odniósł się do działań funkcjonariuszy policji w mieście.
„W Łodzi policja rozpoczęła masową akcję nękania branży gastronomicznej, która ledwo zipie. Tym razem PiS używa umundurowanych funkcjonariuszy do zastraszania Polaków, represjonowania przedsiębiorców za pomocą wszystkich służb państwa” - napisał Marcin Gołaszewski.
W Oliviarni i Ramenowni dania tylko na wynos. Łódzka gastronomia bez szans
Jak się dowiedzieliśmy, niedzielne kontrole w Oliviarni i Ramenowni były na tyle uciążliwe, że obie restauracje postanowiły nie wznawiać stacjonarnej obsługi gości w kolejnych dniach.
- W niedzielę około godziny 13 do lokalu przyszły dwie panie policjantki i uprzedziły, żeby ludzie, którzy spożywają dania na miejscu, wyszli, bo funkcjonariusze mają rozkazy, żeby wszystkich spisywać - opowiada nam przedstawiciel Ramenowni by Susharnia.
Jak wynika z jego słów, po odmowie zamknięcia lokalu przez właścicieli, na miejscu pojawił się kolejny patrol, a funkcjonariusze zaczęli spisywać klientów, co doskonale widać na opublikowanym materiale wideo.
Dziś (w poniedziałek 12 kwietnia) nieoznakowany radiowóz policji także znajduje się przed lokalem przy ul. Piotrkowskiej 89. Tym razem jednak funkcjonariusze nikogo nie spisują, ponieważ… lokal nie obsługuje klientów na miejscu.
„Do tej pory dzielnie walczyliśmy ze wszystkimi służbami, które uporczywie utrudniały nam normalne funkcjonowanie. Toczy się wobec nas kilka postępowań, z którymi musimy się zmierzyć pomimo zachowania zasad bezpieczeństwa i rygoru sanitarnego. Niestety jesteśmy zmuszeni do zamknięcia Ramenowni, jednocześnie przechodzimy w tryb sprzedaży na wynos” - czytamy na Facebooku restauracji.
Okazuje się, że taka decyzja ma związek z zapowiedziami kolejnych kontroli, o których w swoim nagraniu mówi przewodniczący Gołaszewski.
- Uzyskałem informację, że przekazano właścicielom siłowni i restauratorom, że jeżeli nie zamkną swoich działalności w drodze „polubownej”, czyli poprzez kontrole policji, to w najbliższej przyszłości mogą spodziewać się także kontroli z sanepidu, państwowej inspekcji pracy i straży pożarnej, co skutecznie utrudni funkcjonowanie lokali - podkreślił przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi.
Udało nam się ustalić, że w Ramenowni trwają przygotowania do wszystkich zapowiadanych kontroli.
- Jak tylko uda nam się porządnie wszystko przygotować, to otworzymy się ponownie - zapewniają właściciele restauracji.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.