reklama
reklama

Milczenie nie zawsze jest złotem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Milczenie nie zawsze jest złotem - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Pandemia koronawirusa wpłynęła nie tylko na sytuację finansową firm, ale także na ich komunikację.
reklama

Właściwa komunikacja jest kluczowa

Duża część firm, niestety, zrezygnowała z niej całkowicie, w ten sposób wysyłając w świat komunikat: nie wiadomo, co się u nas dzieje. Tymczasem właściwe zarządzanie informacją jest przecież kluczowe właśnie teraz – może pomóc firmom w przezwyciężeniu kryzysu i opłaci się po zakończeniu pandemii, kiedy wszyscy będą chcieli wrócić do normalności.

– Prędzej czy później obecny kryzys dobiegnie końca i może się okazać, że te podmioty, które potrafiły odpowiednio zarządzić nim od strony komunikacyjnej, znajdą się dwie długości przed resztą rynku – mówi prezes agencji informacyjnej Newseria, Artur Woliński.

Skutki pandemii koronawirusa jako jedna z pierwszych odczuła zwłaszcza branża targowo-wystawiennicza. Większość konferencji i targów została odwołana, dlatego też firmy straciły na razie możliwość zaprezentowania się, pokazania swoich nowości produktowych i nawiązania kontaktu z potencjalnymi klientami. Jedną z pierwszych imprez tego typu był Mobile World Congress w Barcelonie. Z kolei po odwołaniu salonu Geneva International Motor Show, na którym rokrocznie odbywa się nawet przeszło 150 motoryzacyjnych premier, część marek postanowiła przenieść je do internetu. Na dogodniejszy termin w celu zaprezentowania światu nowego iPhone’a 9/SE 2 czeka również Apple, który odwołał planowaną na koniec marca konferencję premierową w Cupertino.

Z problemami boryka się też część spółek giełdowych, które niedługo będą publicznie prezentować swoje wyniki finansowe po I kwartale br., a wiadomo już, że raczej nie zorganizują tradycyjnych konferencji prasowych dla dziennikarzy. Z kolei część marek całkiem zrezygnowała z komunikacji albo ograniczyła ją do minimum, skupiając się tylko na działaniach i przekazach związanych z koronawirusem.

– Rezygnacja z komunikacji w czasie kryzysu to błąd. Oczywiście sprzedaż spada, ponieważ koronawirus wpłynął na ograniczenie popytu i Polacy z oczywistych względów kupują mniej albo odkładają te zakupy w czasie. Jednak obecny czas jest najlepszy do tego, aby wzmocnić pozycję i zaufanie do marki, a także pokazać, jakie wartości za nią stoją. Innymi słowy: zbudować długofalową świadomość marki w percepcji konsumentów – mówi Artur Woliński, prezes agencji informacyjnej Newseria.

Jak podkreśla ekspert, właściwe zarządzanie informacją jest teraz dla firm kluczowe w przezwyciężeniu kryzysu i może się opłacić po zakończeniu pandemii, kiedy rynek powoli będzie się stabilizował. Po tygodniach siedzenia w domach konsumenci będą jednak chcieli wrócić do normalności, spotykać się, nadrobić odkładane zakupy i „odbić” sobie stracony czas.

– Większość Polaków robi w tej chwili zakupy przez internet. Dlatego marki powinny skoncentrować teraz swoją komunikację wokół kanałów online i wideo. Poza oczywistymi beneficjentami tej sytuacji, czyli np. producentami artykułów higienicznych i branżą IT, w której rośnie zapotrzebowanie na sprzęt do pracy zdalnej, skorzystają na tym kryzysie ci, którzy będą umieli właściwie zareagować na nową sytuację, wykorzystać ją do zbudowania zaufania swoich klientów i interesariuszy – mówi Artur Woliński.

Prezes agencji Newseria podkreśla, że obecny kryzys jest dla firm z pewnością złym momentem na rezygnację z komunikacji i zamiast panikować, marki powinny teraz opracować nową strategię i panować nad swoim przekazem. Chociażby dlatego, że koronawirus stał się dobrą pożywką dla lawiny fake newsów i jeśli firma padnie ich ofiarą, ciężko jej będzie zapobiec wizerunkowym stratom. Z tego też powodu trzeba zawczasu komunikować swoje działania i pokazać, że firma odpowiedzialnie radzi sobie z pandemią.

– Część z nich obawia się podejmować teraz działania w zakresie nagrań wideo, dlatego że nie chcą narażać swoich pracowników na ryzyko zakażenia. Newseria działa w pełni bezpiecznie: przeszkoliliśmy pracowników i ekipy reporterskie, wdrożyliśmy wszystkie procedury bezpieczeństwa, w odpowiedzi na sytuację wprowadziliśmy też depesze informacyjne bez wideo. Realizujemy również akcje niestandardowe wspólnie z partnerami i klientami. Prędzej czy później obecny kryzys dobiegnie końca i może się okazać, że te podmioty, które potrafiły odpowiednio zarządzić nim od strony komunikacyjnej, znajdą się dwie długości przed resztą rynku – mówi Artur Woliński.

Aby zapewnić bezpieczeństwo ekspertom oraz ekipom reporterskim podczas nagrań, Newseria wdrożyła szereg procedur, m.in. rozdzielny mikrofon dla reportera i mikrofon na statywie dla rozmówcy, dzięki czemu możliwe jest zachowanie właściwej odległości. Sprzęt i samochody, którymi poruszają się ekipy, są regularnie dezynfekowane, zaś reporterzy są wyposażeni w rękawiczki i maseczki. Przy zachowaniu maksimum bezpieczeństwa agencja nie przestaje też realizować nagrań i wywiadów wideo. Jednak w odpowiedzi na bieżącą sytuację wprowadzono również depesze tekstowe bez wideo. Nowy typ materiałów ma umożliwić ciągłość komunikacji nawet bez bezpośredniego kontaktu z ekspertami, którzy obecnie nie chcą bądź nie mogą wziąć udziału w nagraniu przed kamerą.


Newseria.pl

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama