reklama
reklama

Najpiękniejszy taniec łódzkich maturzystów! Zobacz, jak zatańczyli na studniówce [WIDEO]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Najpiękniejszy taniec łódzkich maturzystów! Zobacz, jak zatańczyli na studniówce [WIDEO] - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Uczniowie XXI Liceum Ogólnokształcącego w Łodzi przygotowali niezwykłą choreografię do znanego hitu Whitney Houston. W swoim tańcu pokazali figury, których nie powstydziliby się nawet profesjonalni tancerze!
reklama

W piątek, 10 stycznia w Białym Pałacu zaraz po tradycyjnych polonezach na parkiecie pojawiło się 12 par, które zatańczyły walca do słynnego utworu „I Have Nothing” autorstwa Whitney Houston. W choreografii przygotowanej przez Hannę Szadkowską, uczennicę XXI LO, nie zabrakło specjalnych figur czy podnoszeń, które nadały występowi niezwykłego charakteru.

Co miał pokazać występ?

Maturzyści pracowali nad występem już od października, a w większości były to osoby, które nigdy wcześniej nie tańczyły walca. Do tańca przygotowali ich Hanna Szadkowska i Patryk Lewy - wieloletni tancerze Zespołu Tańca Ludowego „Harnam” w Łodzi.

- Taniec to ogromna część mojego życia, dlatego od dłuższego czasu myślałam o stworzeniu czegoś pokroju naszego studniówkowego walca. W tym roku nadarzyła się taka okazja, więc do pracy zabraliśmy się już na samym początku października. Przesłuchałam wiele piosenek, poszukując tej idealnej, ale gdy usłyszałam ,,I Have Nothing’’ i wyobraziłam sobie jak wyglądałaby w połączeniu z choreografią, poczułam, że nie ma lepszego utworu, który w taki sposób odzwierciedlałby moją wizję. Spotykaliśmy się dwa razy w tygodniu po lekcjach.

Początkowe próby polegały na nauce samego kroku, dopiero później przeszliśmy do nauki układu, który do najłatwiejszych wcale nie należał. Między innymi właśnie dlatego jestem z nich niezwykle dumna. Zarówno dla mnie jak i dla nich była to nowość, ponieważ większość par nie miała wcześniej styczności z tańcem. Jednak już po kilku spotkaniach wszyscy zaczęliśmy się doskonale rozumieć i efekt końcowy przerósł moje najśmielsze oczekiwania.

Pomimo, że niełatwo było zapanować nad grupą 24 osób i utrzymywać ich uwagę przez cały czas trwania prób to każdy dawał z siebie swoje 100%, a to pozwalało nam spędzać ten czas razem pracowicie jednocześnie dobrze się przy tym bawiąc. Od października, prawie do samego końca, nasze spotkania polegały na nauce samej choreografii, dopiero ostatnie tygodnie pozwoliły nam na skupienie się na szlifowaniu i dopracowywaniu szczegółów.

Jak to zawsze bywa, były lepsze i gorsze momenty, czasem szliśmy do przodu jak burza, a innym razem musieliśmy na chwilę przystanąć i poświęcić czemuś więcej czasu. Jednak na lepszą grupę osób nie mogłam trafić i to dzięki niej ten walc okazał się być czymś tak pięknym - wspomina Hanna Szadkowska, autorka choreografii.

Czy początkowe zmagania z walcem okazały się trudne?

O swoich przeżyciach opowiadają również tancerze, dla których ta studniówka stała się jeszcze bardziej wyjątkowa.

- Jak już nauczyłam się kroku podstawowego walca to później nie było tak trudno, ale jak opuszczałam próby to trudno było je później uzupełnić, ale sama nauka - myślę, że dzięki Hani i Patrykowi szła bardzo dobrze, bo wszystko było wytłumaczone, pokazane wiele razy – indywidualnie i dla całej grupy, więc samo uczenie się nie sprawiło mi trudności - opowiada Joanna Jóźwik.

- Nigdy wcześniej nie tańczyłem walca, wiec było to wyzwanie dla mnie, szczególnie zapamiętanie wszystkich elementów choreografii - mówi Patryk Śliwiak.

- Fakt, uczyłem się walca pierwszy raz w swoim życiu, sądziłem, że będzie to nie lada wyzwanie i moje obawy niestety się potwierdziły, choć były to najlepsze dwa-trzy miesiące, jakie pamiętam z nauki czegokolwiek (…) trema nie była mi obca, ale sama choreografia, nauczenie się kroków - stres i trema przed samymi próbami - były dość spore - zaznacza Mikołaj Byczkowski.

Przygotowanie do występu to wiele czasu spędzonego na próbach. Jak wyglądały?

- Ciężka praca na próbach? Chyba nie mogę tak powiedzieć. Owszem było to trochę męczące tańczyć to tyle razy i po próbach trochę bolały nogi, ale to na pewno nie była ciężka praca, a atmosfera wszystko wynagrodziła, bo było naprawdę miło. Wszyscy tam mieli dobry stosunek do siebie, nikt na nikogo się nie denerwował i trochę się zdążyliśmy zżyć. Fajnie było też spędzić dużo czasu z trochę inną grupą niż na co dzień w szkole, czyli nie z klasą, ale z osobami, które chciały i uczyły się tego walca z własnej woli - wspomina Asia Jóźwik.

- Próby wspominam z dużym sentymentem, bardzo pozytywnym, ponieważ panowała tam genialna atmosfera (…) naprawdę Hania zrobiła kawał dobrej roboty. Praca naprawdę była ciężka, próby może wydawały się spontaniczne i lekkie, lecz sama praca wymagała dużo uwagi i skupienia na drugim partnerze, co moim zdaniem było najtrudniejszym elementem - mówi Mikołaj Byczkowski.

- Na próbach starałem się być skupiony, żeby partnerka nie denerwowała się na mnie jak mi coś nie wyjdzie. Oczywiście była dyscyplina, na próbach zależało nam żeby jak najpiękniej zatańczyć. Natomiast nie uczyliśmy się musztry tylko tańca, więc wiele razy żartowaliśmy, a jak się pomyliliśmy to wymyślaliśmy własną wizję - oczywiście na czas prób - opowiada z uśmiechem Patryk Śliwiak.

Pierwsze takty utworu. Wrażenia z występu podczas studniówki…

- Emocje towarzyszące nam podczas walca były nie do opisania. Nigdy nie miałem problemów z tremą związaną z liczną publicznością lub zapomnieniem danego aspektu pracy. Pierwszy raz w życiu robiłem coś zupełnie nowego i niespotykanego (…) tańczyłem przed tak liczną publicznością, wspominam to dość dużym zastrzykiem adrenaliny, lecz również dużym sentymentem - zaznacza Mikołaj.

- Stresowałem się przed wejściem, czułem jakbym nic nie pamiętał, ale jak usłyszałem muzykę i zobaczyłem uśmiechniętą partnerkę to poczułem, że dam radę i tak rzeczywiście było – opowiada Patryk.

- A na scenie to już tylko pozytywne emocje, w ogóle się nie stresowałam tak negatywnie, bo miałam zaufanie do Maćka (partnera - przyp. red.), wiedziałam, że w razie czego mi pomoże. Fajnie było tak wyjść przed wszystkimi, publiczność świetnie reagowała, były oklaski na bieżąco w trakcie jakichś trudniejszych chwil, figur, także same pozytywne emocje - wspomina Asia.

Nagranie powstało dzięki uprzejmości Marcina Kluczyńskiego z redakcji portalu TuŁódź.pl i profesjonalnej pomocy fotografów: Piotra Koćwina i Emanuela Muszyńskiego. Za montaż nagrania i przygotowanie tancerzy odpowiadali: Hanna Szadkowska i Patryk Lewy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama