Staruszka rozrabiała na ulicy
Pani Zofia trafiła do izby, bo wypiła o kieliszek za dużo, zasłabła i przewróciła się? O, nie! Do przybytku przy ul. Przybyszewskiego pijaną 91-latkę przywieziono pod eskortą policji. Dlaczego? Późnym popołudniem prawdopodobnie wracała z suto zakrapianej imprezy z koleżankami. Coś ją chyba bardzo zdenerwowało, bo zaczęła się awanturować na ulicy. Krzyczała, rzucała obelgami, aż przechodnie wezwali mundurowych.
- Kiedy do nas dotarła, emocje już opadły i zachowywała się całkiem przyzwoicie. Spokojnie przespała noc, a rano wstała i żwawym krokiem ruszyła do domu. Nie pamiętam, by kiedykolwiek zdarzyła się podobna historia
- opowiada Agnieszka Świerczyńska, wicedyrektor MCTiPZ.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.