Następnym etapem są badania w Instytucie Hematologii i Transfuzjologii w Warszawie a następnie testy kliniczne. Jeśli wszystko się uda będzie to pionierska na międzynarodową skalę metoda. Po zakończeniu wymaganych procedur, lek będzie mógł zostać przekazany do badań klinicznych w czterech ośrodkach: w Lublinie, Bytomiu, Białymstoku i Warszawie.
!reklama!
Pierwsza partia leku powstała w większości z osocza pobranego od górników ze śląskich kopalni.
- Będzie to lek w postaci roztworu w ampułce, podawany pacjentom w formie zastrzyku domięśniowego. Pod koniec października pierwsza seria preparatu powinna zostać przekazana do badań klinicznych - wyjaśniał Piotr Fic, członek zarządu Biomed Lublin.
Specjaliści wiążą z nim duże nadzieje. Zdaniem prof. Krzysztofa Pyrcia, kierownika pracowni wirusologii Małopolskiego Centrum Biotechnologicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego polski lek jest bardzo obiecujący. Pozostaje liczyć na sukces badań klinicznych – czyli ostateczny test dla preparatu.
-To nie jest nowy preparat, bo pod różnymi nazwami od wielu lat podaje się go pacjentom na różne schorzenia zakaźne, jest zatem gotowy do przetestowania w badaniach klinicznych - komentuje profesor.
Wersja leku, która ma pomóc chorym na Covid posiada wyizolowane od ozdrowieńców przeciwciała, które mają za zadanie rozpoznawać i hamować zakażenie koronawirusem.
- Ich aktywność była wysoka w badaniach laboratoryjnych, nawet przy dużych rozcieńczeniach od 1 do 5 tys. Preparat ten jest bezpieczny i można go podawać pacjentom. Przeprowadzone przez nas badania w laboratorium wykazały, że zawarta w nim substancja działa na koronawirusa SARS-CoV-2 i bardzo efektywnie go hamuje. Teraz trzeba zacząć badania kliniczne, żeby wykazać, czy jest skuteczny u chorych – podkreśla specjalista.
Dzięki braku konieczności przeprowadzania całej procedury testowania od nowa, ścieżka rejestracji leku może znacznie się skrócić. Projekt otrzymał 5 mln grantu z Agencji Badań Medycznych. Według wcześniejszych zapowiedzi wynika, że do powszechnego obrotu lek może trafić w drugiej połowie przyszłego roku.
Źródło: RF24.pl, TVP3 Łódź, Dziennik Łódzki