Dwa dni temu Google Polska oficjalnie potwierdził, że z nowej funkcjonalności będą mogli skorzystać także użytkownicy w naszym kraju. Wiadomość jest o tyle dobra, że w początkowej fazie usługa nie miała być dostępna w Polsce, lecz wyłącznie w 200 miastach na Zachodzie. Szczęśliwie dla mieszkańców polskich metropolii gigant z Mountain View zdecydował o rozszerzeniu grona odbiorców. Wśród nich znaleźli się pasażerowie z Łodzi, którzy już niedługo będą mogli sprawdzić czy wybraną przez nich linią podróżuje w tym momencie dużo osób.
Jak to działa?
Google będzie prezentował wyniki na podstawie zebranych wcześniej danych oraz statystyk. Nie będzie więc to pomiar na żywo, lecz zagregowane informacje, które z dużą dozą prawdopodobieństwa mogą być uznane za prawdziwe. Mówiąc bardziej obrazowo: jeśli w określonej linii np. autobusowej w piątki o godzinie 16.00 zawsze jest tłoczno, to najprawdopodobniej w najbliższy piątek o tej samej godzinie również napotkamy tam dużą liczbę pasażerów. Natężenie liczby podróżnych będziemy mogli sprawdzić również dla pociągów czy metra.
Na pierwszy rzut oka nie wydaje się to rozwiązaniem rewolucyjnym. Po co aplikacja, skoro regularnie podróżując jakąś linią wiemy, że o tej konkretnej porze będzie tłoczno? Dla mieszkańców jest to oczywiste, ale już dla turystów - nie. Teraz łatwiej będzie planować zwiedzanie Łodzi wiedząc jakich linii unikać, jeśli ważne jest dla nas podróżowanie w komforcie. Również akcydentalne korzystanie z komunikacji publicznej będzie łatwiejsze i przyjemniejsze.
Oprócz Łodzi również mieszkańcy Warszawy, Wrocławia, Poznania, Katowic, Gdańska i Szczecina będą mogli korzystać z nowych możliwości Map Google. Start usługi zapowiedziano w ciągu kilku najbliższych tygodni.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.