reklama
reklama

Pięć osobnych bytów połączono w jeden. Czy stworzenie Miejskiej Strefy Kultury było dobrą decyzją?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Natalia Jóźwiak

Pięć osobnych bytów połączono w jeden. Czy stworzenie Miejskiej Strefy Kultury było dobrą decyzją? - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

Magistrat ogłosił sukces Miejskiej Strefy Kultury. | foto Natalia Jóźwiak

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości ŁódźKiedyś pięć osobnych domów kultury, dziś jedna, wielka i łącząca 15 filii − Miejska Strefa Kultury w Łodzi. Magistrat chwali się statystykami, które zanotowała instytucja w ostatnich latach funkcjonowania.
reklama

Urząd Miasta Łodzi ogłosił sukces powstania Miejskiej Strefy Kultury

Magistrat podzielił się, jak sam to nazwał, „sukcesem połączonych domów kultury”. Świadczyć o tym ma liczba odwiedzających Miejską Strefę Kultury − ta, uformowana z pięciu łódzkich placówek, ma teraz 15 filii. I choć nastąpiło to już 1 listopada 2021 roku, nie każdy wciąż z tej zmiany jest zadowolony − sama uchwała o zmianie kilkakrotnie posiadała błędy prawne.

− Pamiętacie państwo, z jakimi przeciwnościami borykaliśmy się przy połączeniu domów kultury. To był bardzo trudny proces. Niestety część pracowników była całkowicie przeciwna połączeniu domów kultury. My pokazywaliśmy pewne dane i symulacje, jak to może wyglądać, a celem było przede wszystkim to, żeby wewnątrz pracownikom zabezpieczyć komfort funkcjonowania i na zewnątrz to, żeby ta oferta dla mieszkańców Łodzi była zabezpieczona, nie ujmując autonomii poszczególnych filii domów kultury

reklama

− mówiła podczas konferencji Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Łodzi.

Wiceprezydent Łodzi podkreśliła, że autonomia poszczególnych filii MSK miała zostać w pełni zachowana − tego, jeszcze przed złączeniem instytucji w jedno, obawiali się pracownicy, którym zależało na utrzymaniu konkretnych zajęć i zachowaniu ciągu tożsamościowego, relacji z mieszkańcami. Przypomnijmy, że w związku z centralizacją domów kultury w Łodzi, część osób straciła pracę.

Poszczególnymi filiami kieruje teraz dyrektorka MSK, Dorota Wodnicka, każda z nich ma innego kierownika.

Rozwiń

Fenomenu połączenia 5 dzielnicowych domów kultury w Łodzi jeszcze nikt nie rozpracował. Nikt też nie poświęcił zjawisku więcej niż widzi mi się i stwierdzenia typu „ja nie chodzę do domu kultury", „domy kultury nie zmieniły się od czasów PRL". Mimo braku analiz i badań, które powinny się złożyć na sensowne uzasadnienie do uchwały zamiarowej, jak i licznych petycji i protestów mieszkańców, listów protestujących pracowników, głosów menadżerów udowadniających bezzasadność procesu i stosu listów z całej Polski, znanych artystów zabierających głos w sprawie, nie udało się obronić autonomii tych instytucji.
− pisała jeszcze w 2024 menedżerka kultury, teatrolożka − Jola Sławińska-Ryszka z UŁ.

− Początkowo myślę, że wszyscy pracownicy podchodzili do tego sceptycznie, bo jednak to jest zupełna nowość na polskiej arenie. Ale w tej chwili, z perspektywy czasu, szczerze uważam, że było to bardzo dobre posunięcie, bo liczby nie kłamią, naprawdę. Zadziało się tyle dobrych rzeczy, zarówno promocyjnych dla kultury, jak i działań takich na skalę ogólnołódzką
− mówi Edyta Zajdlic, Kierownik Działu Promocji Miejskiej Strefy Kultury.

reklama

Przez ostatnie pełne dwa lata w liczbach wyglądało to tak: 84 tysiące − taka była liczba uczestników biorących udział w wydarzeniach stałych, blisko 220 tysięcy to odbiorcy innych wydarzeń w MSK. 
 

Pracownicy protestowali przeciwko centralizacji instytucji

O tym, że Miejska Strefa Kultury ma doczekać się centralizacji, mówiło się głośno już w 2020 roku. Zorganizowano protest, wystosowano także list otwarty do prezydent Hanny Zdanowskiej; w akcję włączyli się nie tylko pracownicy i dyrektorzy domów kultury, ale też artyści z całej Polski.

reklama

− Nie jesteśmy przeciwni zmianom. Model, w którym teraz funkcjonują łódzkie domy kultury zmaga się z wieloma problemami, chociażby z chronicznym niedofinansowaniem. Ale kiedy podstawowym czynnikiem kreującym płacę pracownika kultury jest pensja minimalna, nie możemy mówić o usprawnianiu zarządzania 

− zwracał uwagę w 2021 roku Stanisław Jakuszewski z Niezależnego Związku Pracowników Widzewskich Domów Kultury.

− Pamiętacie, że było mówione przez oponentów połączenia, że jeden twór, taki jak Miejska Strefa Kultury, nie będzie miał siły i straci szansę na to, żeby pozyskiwać środki zewnętrzne. Dzisiaj pokazujemy na liczbach, że tych środków jest więcej − to ponad dwa razy więcej projektów, 60 projektów, w tym 22 międzynarodowe. To kwota pozyskana ponad 10 milionów złotych

reklama

− mówiła 5 lutego 2025 roku wiceprezydent Małgorzata Moskwa-Wodnicka.

 
 

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo