reklama

Sprawa łódzkiego adwokata wciąż niewyjaśniona. Co powiedział sędzia?

Opublikowano:
Autor: | Zdjęcie: Karolina Brózda

Sprawa łódzkiego adwokata wciąż niewyjaśniona. Co powiedział sędzia? - Zdjęcie główne

Obrońca oskarżonego, mecenas Władysław Marczewski, wniósł o uniewinnienie swojego klienta. | foto Karolina Brózda

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości ŁódźDo 9 października br. sędzia Michał Racięcki odroczył wydanie wyroku w sprawie adwokata Pawła K., który odpowiada w procesie o ujawnienie objętych tajemnicą śledztwa informacji członkowi gangu oszustów "na wnuczka".
reklama

"Sprawa okazała się bardziej zawiła niż się spodziewałem"

- Sprawa okazała się bardziej zawiła niż się spodziewałem

- oznajmił sędzia Racięcki.

Wyrok miał być wydany już dawno temu, jednak niespodziewanie sędzia Michał Racięcki zdecydował się wznowić postępowanie. Uzasadnił to koniecznością przesłuchania kluczowego świadka: prokurator, która w czasie zdarzeń pracowała w Prokuraturze Rejonowej Łódź-Polesie. Magdalena Ł. pojawiła się w sądzie w lipcu br. Została zapytana o szczegóły śledztwa dotyczącego rzekomych oszustów, którym zajmowała się w 2020 roku, oraz o to, jak mogło dojść do wykonania fotokopii niejawnych akt przez oskarżonego.

- Niestety, nie pamiętam żadnych świadków w tej sprawie. Z oskarżonym spotkałam się raz, może dwa razy. Wydałam zarządzenie zezwalające mu na zapoznanie się z aktami, ale bez możliwości ich kopiowania. W prokuraturach zazwyczaj obowiązuje zasada, że przeglądanie akt odbywa się w obecności pracownika sekretariatu lub asystenta prokuratora. Nie powinni oni opuszczać pomieszczenia w trakcie tej czynności 

reklama

- wyjaśniała w sądzie Magdalena Ł.

Kiedy zapadnie wyrok?

Dodała również, że jeśli osoba przeglądająca dokumenty chce wykonać ich kopie, zazwyczaj musi zostawić pisemną adnotację potwierdzającą taki fakt.

- Wydaje mi się mało prawdopodobne, żebym w tym przypadku zgodziła się na wykonanie fotokopii, skoro brak jakiegokolwiek śladu takiej decyzji 

- podkreśliła.

Obrońca oskarżonego, mecenas Władysław Marczewski, ocenił te zeznania jako dowód na niewinność swojego klienta. Inaczej całą sytuację postrzega prokurator Wiesław Łatkowski z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze, który podtrzymał oskarżenie.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
logo