Architektoniczne połączenie miejskiej dekadencji z przemysłowym utylitaryzmem to kompozycja, której na tak imponującą skalę jak łódzka nie znajdziemy nigdzie indziej w Polsce. Nic więc dziwnego, że zarówno mieszkańcy, jak i władze miasta oraz deweloperzy dążą do tego, by zachować właśnie takie oblicze Łodzi. Myliłby się jednak ten, kto sądziłby, że są to próby przemienienia miasta w skansen epoki przemysłowego boomu. Przeciwnie, zorientowane na przyszłość projekty czerpią to, co najlepsze z historycznej architektury uzupełniając ją o nowe technologie i rozwiązania.
Diasfera Łódzka: laurka dla architektury Łodzi
Ciekawym przykładem działania na pograniczu inspiracji i renowacji może być Diasfera Łódzka, zlokalizowana pomiędzy ulicami Kilińskiego a Targową, w bezpośrednim sąsiedztwie parku Źródliska i zabytkowego kompleksu fabrycznego Księży Młyn. To duży projekt. W dwóch etapach powstanie ponad 400 mieszkań oraz lokale handlowo-usługowe, a także nowa ulica na przedłużeniu Orlej. Inwestycja powstaje w wymagającym, bo ważnym z punktu widzenia zarówno architektury, jak i historii Łodzi, miejscu.Deweloper – firma Duda Development z Poznania – stanął przed wyzwaniem przygotowania projektu, który pasowałby do zabytkowej przestrzeni Księżego Młyna, jednocześnie wytyczając kierunek rozwojowi dzielnicy. Naturalnym posunięciem było więc zatrudnienie do tego osób, które trzymają rękę na pulsie miasta i dobrze rozumieją jego złożoną naturę: wybór padł na pracownię STAAM Architekt Marcina Sztajerowskiego, która zdobyła miejsce na podium w pierwszej edycji organizowanego przez Urząd Miasta konkursu Współczesna Kamienica Łódzka. Wspierały ją poznańskie zespoły MODO architecture i ZOKOarchitekci.
Założeniem projektu było unikanie archaizowania i, jak ujął to sam Marcin Sztajerowski, „projektowania zabytków”. Zamiast odtwarzać XIX-wieczne detale i sztukaterie na elewacji budynku powstającego w XXI wieku, nawiązania do łódzkich kamienic zawarto w innych elementach jego formy: w skali zabudowy, układzie pierzei, materiałach wykończenia, a nawet odczuciach, jakie ma wywoływać budynek. Przykład? Najwyższe kondygnacje zostały odsunięte od głównej płaszczyzny fasady Diasfery. Dzięki temu osoby idące lub jadące wzdłuż budynku nie będą czuły się przytłoczone jego wysokością: to budowla w ludzkiej skali.
Zabytki na warsztat: renowacja budynku warsztatowego
Zaprojektowanie nowego budynku zainspirowanego dawną architekturą nie jest jedynym sposobem na zachowanie łódzkiej tradycji, na jaki zdecydowali się twórcy Diasfery. Kreatywne łączenie tego, co nowe, i tego, co zastane, wyraża się także w podejściu do zagospodarowania przestrzeni, którą ma zająć inwestycja. Znajdujący się na terenie Diasfery wpisany do ewidencji zabytków budynek warsztatowy, zlokalizowany w głębi działki (bliżej ul. Targowej), zostanie odnowiony i zaadaptowany na potrzeby inwestycji. Służby konserwatorskie zgodziły się na powiększenie go o dwie kondygnacje: po przebudowie powstaną tam 24 mieszkania.Zakończenie budowy I etapu Diasfery Łódzkiej przewidziane jest na ostatni kwartał 2020 r.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.