Strajk kobiet przed siedzibą PiS w Łodzi
Przed siedzibą Prawa i Sprawiedliwości w Łodzi pojawiło się kilkaset osób w różnym wieku - młodzi ludzie, studenci, mieszkańcy w średnim wieku i seniorzy.!reklama!
- Uczęstniczę w strajku kobiet po raz drugi, wcześniej unikałam protestów z uwagi na pandemię koronawirusa - mówi jedna z uczestniczeć strajku kobiet w Łodzi. - Jednak w pewnym momencie puściły mi nerwy. Jestem mamą, mam dwie córki, jestem babcią, mam trzy wnuczki. Nie mogło mnie tu nie być.
W Łodzi protestowali młodzi, osoby w średnim wieku i seniorzy
Kasia i Maria to studentki, strajk kobiet w Łodzi wspierają od początku, a zatem od listopada 2020, kiedy to zapadł wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji. TK orzekł wówczas, że aborcja z powodu ciężkiej wady płodu jest w Polsce niezgodna z konstytucją.- Chcę być matką, ale nie chcę nosić w sobie martwego dziecka - mówi Kasia. - Kobieta musi mieć wybór.
- Na początku protestów nie byłam za całkowitą aborcją, uważałam, że powinna być legalna tylko naprawdę w podbramkowych sytuacjach - mówi Maria. - Również w sytuacji ciężkiej sytuacji materialnej danej rodziny. Teraz jednak uważam, że aborcja powinna być całkowicie zalegalizowana.
Protestujący w Łodzi przynieśli ze sobą transparenty, m.in. "To jest wojna", "Prawdziwy facet wspiera, a nie zakazuje", "Miła już byłam"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.