Informacja o tym, że z jedną z dwóch córek 37-letniej kobiety dzieje się coś złego, trafiła do łódzkich służb ratunkowych 21 marca po godz. 18. Niemowlę trafiło do szpitala, jednak lekarzom nie udało się uratować mu życia. W domu przebywała w tym czasie także druga, 3-letnia córka kobiety.
- 37-latka była nietrzeźwa, we krwi miała 1,3 promila alkoholu - informuje Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi. - Stwierdzono u niej również obecność narkotyków. Leżała w łóżku z nieprzytomną córką. Została zatrzymana.
Dwa zarzuty dla matki
37-latce postawiono zarzuty narażenia dwumiesięcznej córki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia oraz nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
- Wstępne ustalenia posekcyjne dziecka nie pozwoliły na jednoznaczne stwierdzenie przyczyny śmierci, niemniej wszystko wskazuje na to, że zgon dziewczynki jest następstwem zaniedbania ze strony matki i faktu, że będąc sama z dziećmi, znajdowała się pod wpływem środków odurzających - dodaje Kopania. - Biegli stwierdzili, że prawdopodobną przyczyną zgonu mogło być uduszenie przez zachłyśnięcie treścią pokarmową.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.