Do uszkodzenia kamienicy przy al. 1 Maja 23 doszło w weekend 6-8 września.
Zbiórka pieniędzy dla mieszkańców z kamienic nad trasą drążenia tunelu kolejowego pod Łodzią
Wszystko zaczęło się od zapadnięcia się podłogi w jednym z pomieszczeń na parterze, kilka godzin później nastąpiło kolejne pęknięcie, aż w końcu w sobotę 7 września runęła cała ściana kamienicy na wysokości trzech pięter.Wraz z nią cały dobytek mieszkańców – meble, sprzęt AGD, ubrania, okna oraz pozostałe wyposażenie domu.
W jednej chwili stracili wszystko, na co pracowali przez całe życie. Wśród grupy poszkodowanych mieszkańców znalazła się także dyrektorka Przedszkola Miejskiego nr 206 oraz jej córka, która pracuje w administracji Szkoły Podstawowej nr 36 w Łodzi.
Na zbiórkę funduszy na pomoc dla nich udało się w ciągu trzech dni zebrać ponad 33 tysiące złotych, a kwota cały czas rośnie.
- Agnieszka, dyrektor przedszkola zawsze aktywnie i kompetentnie działała na rzecz innych nie oczekując pochwał czy nagród. Zawsze skromna, życzliwa i oddana ludziom i dzieciom, podopiecznym w przedszkolu i w organizacjach społecznych. Ania nie tylko działała społecznie, ale teraz w szkole pracuje z otwartością dla uczniów i rodziców
- brzmi opis zbiórki.
Zgromadzenie funduszy pozwoli na ułatwienie rozpoczęcia nowego życia. Do mieszkań w kamienicy, w której żyły powrotu już nie będzie.
Wsparcie finansowe dla mieszkańców Starego Polesia
Zbiórka pieniędzy prowadzona jest również przez fundację „Kobiety Wolności i Niepodległości”. Zebrane środki mają być przeznaczone na pomoc prawną dla mieszkańców, tj. bezpłatne konsultacje prawne z prawnikami, bezpłatny webinar online z prawnikiem oraz bezpłatne vademecum w tematyce odszkodowań. Link do zbiórki.
- To często starsi, schorowani ludzie, którzy z przerażeniem i łzami w oczach opowiadają o tym, że nie wiedzą, gdzie mają się podziać. Nie stać ich także na porady prawne. Udzielaliśmy ich bezpłatnie, w tym na organizowanych spotkaniach, ale to za mało
- czytamy w opisie zbiórki.
Wsparcia finansowego potrzebuje również pani Karolina, mieszkanka kamienicy przy ul. Próchnika, która także musiała opuścić swój dom przez budowę tunelu kolejowego pod Starym Polesiem.
Mieszkańcy kamienic, pod którymi drąży tarcza TBM "Katarzyna" boją się wracać do własnych domów
W mieszkaniu, w którym dotychczas żyła wraz z mamą i tatą zaczęły opadać drzwi, skutecznie blokując poruszanie się po domu wózkiem inwalidzkim. Powracać do kamienicy nie zamierza, ponieważ boi się o swoje życie.Pani Karolina zmaga się z zespołem Devica, rzadką chorobą zapalną układu nerwowego, który niszczy rdzeń kręgowy i nerwy wzrokowe.
- Aktualnie jestem w trakcie kwalifikacji do leczenia biologicznego w Warszawie. Wcześniej przyjmowałam leki w Łodzi, które przyniosły masę skutków ubocznych. Były to powikłania zakrzepowe, przeszłam trzy incydenty zakrzepowe w żyle szyjnej, głowie i całej lewej nodze i zakażenie sepsą. Leżałam na OIOMie, gdzie towarzyszył mi ogromny strach, płacz, a nawet żegnanie się z najbliższymi, bo bałam się, że nie przeżyję.
- mówi pani Karolina, mieszkanka kamienicy przy ul. Próchnika.
I dodaje:
- Nadal zbieram na przeszczep komórek macierzystych, rehabilitację, leczenie specjalistyczne i ewentualne operacje wszczepienia pompy baklofenowej i zniwelowania ataksji. Są to metody, które są dla mnie dużą szansą na walkę z chorobą, na którą nie wynaleziono jeszcze lekarstwa
Łącznie na leczenie jest potrzebne ponad 260 tysięcy złotych, udało się już zebrać prawie 120 tys. zł. Link do zbiórki.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.