W projekcie była mowa o porozumieniu władz miasta z prywatnymi operatorami hulajnóg, którzy w żaden sposób nie kontrolują ich użytkowania. Pojazdy są porzucane w różnych częściach miasta, utrudniając poruszanie się zarówno pieszym, jak i kierowcom. Brak wyznaczonych parkingów, tzw. punktów mobilności, powoduje, że hulajnogi są często pozostawiane na chodnikach, drogach dla rowerów czy jezdniach, uniemożliwiając swobodne przejście czy przejazd.
Stwarza to realne zagrożenie dla zdrowia i życia mieszkańców
- Stwarza to realne zagrożenie dla bezpieczeństwa, dla zdrowia i życia mieszkańców. Grupą szczególnie narażoną są osoby starsze, z ograniczeniami w poruszaniu się oraz niewidome. Zastawione chodniki utrudniają także przejście osobom z wózkami dziecięcymi czy dostawcom
- mówi radny Bartłomiej Dyba-Bojarski, autor projektu uchwały.
Często między pieszymi jadą nawet 20 km/godz
Problemem jest także prędkość, z jaką poruszają się jeżdżący na hulajnogach, którzy często między pieszymi jadą nawet 20 km/godz.
- Podstawą mojego projektu było nawiązanie porozumienia władz Łodzi z dostawcami hulajnóg. Takie porozumienia zostały zawarte w wielu polskich miastach. Jeśli u nas go nie będzie, doprowadzi to do tego, że hulajnogi mogą zostać zakazane, tak jak to stało się np. we Francji. Tymczasem łódzki samorząd robi wokół tej sprawy tyle, żeby zrobić jak najmniej
- dodaje rady Dyba-Bojarski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.