reklama
reklama

Bociany czarne z Łodzi w drodze do ciepłych krajów. Ich losy śledzą tysiące internautów [zdjęcia | wideo]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Łódź Bociany czarne coraz chętniej spędzają ciepłe miesiące roku w Łodzi. Na zimę jednak opuszczają nasze miasto. Dzięki współpracy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi i Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego wiemy, jak toczą się ich losy podczas walki o przetrwanie, jaką jest długi lot do ciepłych krajów.
reklama

Bociany opuściły Łódź. Są w drodze do ciepłych krajów

Dzięki współpracy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Łodzi oraz Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska Uniwersytetu Łódzkiego internauci, za pomocą kamery zamontowanej tuż przy gnieździe, mogli codziennie podglądać życie bocianiej rodziny: Florentino, Ferminy oraz ich piskląt. 

Bocianie dzieci to Frezja, Felek i Florek - imiona wybrali internauci. Wszystkie zaobrączkowano. Ptakom założono także logery, czyli urządzenia pozwalające na zlokalizowanie bociana.

Najwcześniej gniazdo opuściła Fermina - 24 lipca. Frezja i Felek odlecieli 7 sierpnia. Florek tydzień później. Tego samego dnia ostatni raz w gnieździe pojawił się Florentino.

- Bociany aktualnie kończą wędrówkę. Frezja już doleciała nad tereny zimowiskowe i jest już w Etopii. Florek natomiast ostatni sygnał nadał 3 października. Był nad Nilem. Przed nim Sahara, gdzie nie ma zasięgu i kontakt się urwał. Liczymy na to, że przez Saharę udało mu się przelecieć i niebawem Florek się odezwie - mówi prof. Piotr Zieliński, który jest opiekunem merytorycznym projektu. 

Jak już pisaliśmy na TuŁódź.pl, trzecie z piskląt spotkał straszny los. Felek pokonał 920 kilometrów, dotarł do Rumunii i tam zginął, prawdopodobnie zaatakowany przez drapieżnika.

Mural bociana czarnego w Łodzi

Mural, który możemy obserwować na ścianie budynku przy ul. Orlej 3, to malowidło wykonane na podstawie zdjęcia Huberta Gajdy.

- Pan Hubert Gajda zrobił mega zdjęcie. Z mojej strony zostało jedynie obrobienie tego zdjęcia i przerzucenie go na ścianę. Praca została wykonana. Jestem szczęśliwy, bo miejsce świeciło pustką i aż prosiło się o mural - komentuje Maciej Bielewicz, twórca muralu bociana czarnego.

Mural, przedstawiający realistyczny obraz bociana, powstał w ciągu dwóch tygodni.

Jak Wam się podoba nowy mural w Łodzi? Czy bocian czarny w samym centrum pasuje do miejskiej tkanki?

reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
reklama
reklama