Warta miliard złotych rewitalizacja, którą obecnie prowadzi Łódź, to nie koniec potrzeb w zakresie odnowy. W kolejce do remontu czekają kolejne obszary, jedne z nich to kamienice przy pl. Zwycięstwa. Nie każdy to wie, ale właśnie to są pierwsze domy robotnicze, które w Łodzi zbudował Karol Scheibler, kiedy po drugiej stronie ulicy rozpoczął budowę swojego fabrycznego imperium. Dzisiaj to ruiny.
!reklama!
- Aby utrzymać tempo rewitalizacji potrzebujemy poważnego zastrzyku mieszkań, do których mogą się przeprowadzić lokatorzy takich właśnie, zniszczonych kamienic. Odpowiedzią na te potrzeby ma być nowatorski w Polsce projekt budowy mieszkań komunalnych przez deweloperów. Dzięki temu miasto może zaangażować uwolnione pieniądze w kolejne obszary rewitalizacji. Podobne rozwiązania z powodzeniem stosują już zachodnie miasta. W Polsce my będziemy pionierami. Ogłosiliśmy już pierwsze postępowanie i szukamy partnera, który wybuduje nam na początek 500 mieszkań komunalnych, które potem miasto od niego długoterminowo wynajmie – mówi Adam Pustelnik, pierwszy wiceprezydent Łodzi.
Jak działa ten mechanizm i dlaczego jest opłacalny?
- Każdy inwestor chce, żeby jego pieniądze pracowały. Zysk z czynszu, jaki może dostać od miasta jest nieporównywalny z jakąkolwiek lokatą i do tego stabilny, bo samorząd to solidny płatnik. Dla dużych graczy rynkowych to bardzo atrakcyjna i bezpieczna oferta pomnażania kapitału – tłumaczy Pustelnik.
Dla miasta rozwiązanie to jest również wygodne, bo nie wydaje pieniędzy na budowę mieszkań, a tych mieszkań przybywa. Zaoszczędzone pieniądze może zaangażować do innych projektów – remontować jeszcze więcej kamienic.
- Miasto ponosi jedynie koszt różnicy w czynszu – dopłaca różnicę od stawki lokatora. To nieporównywalnie niższa kwota od tej, którą musielibyśmy angażować na budowę nowych mieszkań – podkreśla wiceprezydent.
Wreszcie lokator. Dla niego nic się nie zmienia, za wynajem nowego mieszkania zapłaci tyle, ile za mieszkanie komunalne.
- W tym roku chcemy w ten sposób znaleźć inwestora, który zbuduje 500 mieszkań. W kolejnych latach liczymy nawet 1000 lokali rocznie – mówi Pustelnik.
Mieszkania powstaną na terenach należących do inwestorów, ale miasto wskazało rejony, które uważa za najodpowiedniejsze z uwagi na skomunikowanie czy też dostęp do takich usług, jak edukacja.
źródło: Urząd Miasta Łodzi
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.