!reklama!
Wicepremier, przypomina, że koronawirus zabija: w USA - 80 tys. ludzi, we Włoszech i Wielkiej Brytanii - ponad 30 tys. ludzi, w Hiszpanii i Francji - ponad 26 tysięcy. W Polsce - 800 osób.
- Ile jesteśmy w stanie poświęcić, żeby otworzyć kina? – pyta minister. - Tysiąc, pięć, dziesięć tysięcy istnień ludzkich? Pytam, bo te pytania już są stawiane. I nie jest to dylemat demagogiczny. To realny wybór. Tym bardziej, że istnieje też oczywista konieczność zadbania o gospodarkę, także dlatego, że upadek gospodarki oznacza zapaść służby zdrowia i wzrost zgonów z tej przyczyny.
I dalej kontynuuje: - Polska, póki co uniknęła najgorszego. U nas na 100 tysięcy mieszkańców przypadają dwa zgony z powodu koronawirusa. W Belgii jest to 75 zgonów (!), w Hiszpanii – 57, we Włoszech – 50, w Wielkiej Brytanii - 47, we Francji – 40, w Holandii i Szwecji – 32, nawet w Niemczach jest to – proporcjonalnie – 4,5 razy więcej niż w Polsce.
Wicepremier Gliński stwierdza, że mimo znacznie słabszej służby zdrowia, rząd przeprowadza Polskę przez epidemię z wielokrotnie mniejszymi stratami niż w wielu bardziej rozwiniętych państwach. - Przygotowaliśmy też tarczę antykryzysową dla gospodarki - wg oceny banku ING, najsilniejszą w regionie - dodaje.
Na koniec prof. Gliński podkreśla, że „pozostaliśmy w tym wszystkim wierni naszym wartościom – od Conrada, Herberta po Jana Pawła II – nie pozostawiliśmy bez pomocy najsłabszych. I nie pozostawimy. Dla nas to kwestia wiary w te najważniejsze i najprostsze zarazem wartości – w solidarność, wolność, wierność i ciężką pracę dla dobra publicznego.”
Źródło: Facebook
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.