W ubiegłym tygodniu przedstawiciele kupców spotkali się z urzędnikami magistratu oraz inwestorem. Dowiedzieli się wówczas, że działka, na której handlują, zostanie przekazana deweloperowie 15 czerwca. Poza tym usłyszeli zapewnienie, że do sierpnia 2026 roku ich miejsca pracy nie są zagrożone. Co dalej?
Rynek Wodny. "Wolę nieestetyczne targowisko od jego braku - albo estetycznego, ale martwego jak na Targu Jaracza"
O dalszych losach kupców samorządowcy mają rozmawiać na najbliższej sesji Rady Miasta, czyli w środę 22 maja. Wcześniej o plany związane z bazarem na Widzewie, pytał urzędników radny Kosma Nykiel na komisji Planowania. Czego udało mu się dowiedzieć?Czytaj również: Rynek Wodny w Łodzi. Część kupców uspokojona, część chwyta się za głowę: "Chcę mi się płakać"
W telegraficznym skrócie - średnioterminowe interesy kupców nie są w żaden sposób zagwarantowane - poinformował na profilu Kosmografie - pisze radny Kosma Nykiel.
- Mam wrażenie, że cały proces odbywa się ponad głowami kupców, bez względu na ich interes oraz zabezpieczenie przyszłości Rynku. Tak, WR nie wygląda reprezentacyjnie, ale wolę nieestetyczne targowisko od jego braku - albo estetycznego, ale martwego jak na Targu Jaracza. Podejście "oddamy działkę deweloperowi, a potem się zobaczy, co będzie" jest nieakceptowalne - dodał.
Radny poinformował również, czego udało mu się dowiedzieć. Jak się okazuje, połowa pawilonów znajduje się na działce przekazywanej deweloperowi, kupcy będą mogli w nich zostać na pewno przez 2 lata, potem przyszłość jest niepewna. Ponadto inwestor "wyraża wolę", by kupcy przenieśli się na teren jego inwestycji (obejmującej zabytkową fabrykę), ale miasto nie jest w stanie zagwarantować tego ani odpowiednich czynszów umową.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.