Wcześniej, przed zamknięciem przewodu sądowego, zeznawała biegła z zakresu chorób wewnętrznych i toksykologii. Z pomocą tzw. rachunku retrospektywnego (dzięki niemu wylicza się poziom alkoholu we krwi w momencie popełnienia przestępstwa) ustaliła, że w dniu popełnienia przestępstwa oskarżony przekroczył dopuszczalną zawartość alkoholu w organizmie (wynosi ona 0,5 promila). Jest to istotne z punktu widzenia drugiego z postawionych Mariuszowi G. zarzutów, czyli prowadzenia pojazdu mechanicznego po spożyciu alkoholu - do domu ofiary oskarżony przyjechał na skuterze.
Według prokuratury zbrodnia miała motyw seksualny
W mowach końcowych prokurator Kamil Bednarek z Prokuratury Rejonowej w Rawie Mazowieckiej zażądał dla Mariusza G. łącznie 25 lat pozbawienia wolności i 30 tys. zł zadośćuczynienia dla córki Barbary Ł., podkreślając seksualny motyw zbrodni. Z kolei obrona wniosła o uniewinnienie, uzasadniając wniosek tym, że przedstawiony materiał dowodowy nie dał podstaw do skazania oskarżonego w żadnym z postawionych mu zarzutów.
Opinia biegłej nie jest w mojej ocenie logiczna, jasna i precyzyjna. Nie ma w niej jasno określonego czasu, w którym oskarżony zaczął spożywać alkohol
- mówiła mecenas Ada Narkiewicz-Jachowicz.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.