reklama
reklama

"Zbigniew K. nikogo nie słuchał, wierzył, że stanie się cud". Proces byłego właściciela zakładów "Zbyszko" się rozkręca [ZDJĘCIA]

Opublikowano:
Autor:

"Zbigniew K. nikogo nie słuchał, wierzył, że stanie się cud". Proces byłego właściciela zakładów "Zbyszko" się rozkręca [ZDJĘCIA] - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Łódź Audytor, który miał pomóc firmie dźwignąć się z finansowych tarapatów, zeznawał podczas wtorkowej (31 października) rozprawy procesu biznesmena Zbigniewa K., byłego właściciela zakładów mięsnych i sieci sklepów "Zbyszko" oraz Centrum Sportowo-Rekreacyjnego w Wiączyniu. Mężczyzna jest oskarżony o działanie na szkodę blisko 400 hodowców, którym nie zapłacił za dostarczone bydło. Jest im winny łącznie 23 mln zł. Na wtorkowej rozprawie go nie było.
reklama

Miałem pomóc zakładowi wdrożyć plan naprawczy, ponieważ sytuacja finansowa firmy była zła, co odkrywałem stopniowo. Kuriozalne było to, że jedna osoba była dyrektorem generalnym firmy i główną księgową. Moją pierwszą radą daną panu K. było, żeby rozdzielić te funkcje

- mówił świadek.

"Firma nie przetrwa do końca roku bez restrukturyzacji"

Zapoznawanie się z kolejnymi dokumentami finansowymi tylko utwierdzało audytora w przekonaniu, że w zakładzie źle się dzieje

Pracowałem od marca 2019 roku, a już w okolicach maja uznałem, że firma nie przetrwa do końca roku bez restrukturyzacji. Kłopotem były nie tylko nieregulowane zobowiązania, ale też m.in. przerost zatrudnienia. Duża liczba pracowników nie szła w parze z wydajnością zakładu

- zeznawał audytor.

Zbigniew K. miał sprzedać stadninę w Wiączyniu

W czerwcu 2019 roku Zbigniew K. miał nawiązać współpracę ze specjalistą od restrukturyzacji. W jej ramach miał m.in. sprzedać stadninę w Wiączyniu, którą wyceniono na 14,5 mln zł.

Na utrzymanie płynności finansowej firmy tylko przez dwa miesiące było potrzebne 10 ml zł. Zakład szukał finansowania zewnętrznego. Potrzebny był strategiczny inwestor. Jednak Zbigniew K. nikogo nie słuchał, wierzył, że stanie się cud. Zarządzanie tak dużą firmą go przerosło

- mówił świadek.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama