reklama
reklama

(+18) Nieprzyzwoite komentarze i sprośne propozycje. Ciemna strona Tindera z łódzkimi akcentami

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

(+18) Nieprzyzwoite komentarze i sprośne propozycje. Ciemna strona Tindera z łódzkimi akcentami - Zdjęcie główne

Na Tinderze bez trudu można znaleźć mieszkańców Łodzi, którym nie zależy na miłości. | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Łódź po godzinach Współcześnie wiele osób szuka miłości w Internecie. Powstało już sporo portali randkowych, na których możemy znaleźć swoją drugą połówkę. Trzeba jednak pamiętać o tym, że nie wszystkie osoby spotkane w sieci pragną trwałej relacji. Niektórym zależy tylko na… seksie. Na Tinderze bez trudu można znaleźć mieszkańców Łodzi.
reklama

Jak działa Tinder?

Internet jest potężną kopalnią wiedzy oraz źródłem dostarczającym nam na co dzień dużą dawkę rozrywki. To dzięki niemu dobrze się bawimy, oglądając filmy, grając w gry, a nawet poznając nowe osoby. Czasem zdarza się również, że nie jesteśmy w stanie znaleźć miłości na żywo, dlatego uciekamy w świat portali randkowych. 

Przykładem aplikacji, która rusza nam na pomoc w zapoznaniu drugiej połówki, jest Tinder. Został on wydany już w 2012 roku i aktualnie, wraz z Badoo, możemy go zaliczyć do jednego z najpopularniejszych programów służących znalezieniu naszych przyszłych partnerów. 

Tinder ma mnóstwo zalet, a najważniejszą z nich jest łatwość w obsłudze. Cały sens wirtualnego randkowania w tej aplikacji polega na tym, że na ekranie naszego telefonu pojawiają się profile z potencjalnymi kandydatami. Jeżeli opis i wygląd wylosowanych osób nam się spodobają, możemy przesunąć danego człowieka w prawo. W przypadku gdy on również przesunie nas w prawo, zostaniemy połączeni w parę i uzyskamy wreszcie możliwość porozmawiania ze sobą. Gdyby wylosowany profil niestety nas nie zachwycił, wystarczy przesunąć go w lewo i będziemy już mogli o nim zapomnieć.  

Kogo możemy spotkać na Tinderze?

Warto na samym początku nastawić się na to, iż spora liczba użytkowników Tindera oraz innych portali randkowych wcale nie poszukuje trwałej relacji. Możemy być pewni tego, że w którymś momencie napisze do nas ktoś, komu będzie zależało wyłącznie na seksualnych przygodach. Czasem dostaniemy sprośne propozycje już w pierwszej wiadomości, a innym razem dopiero po pewnej chwili. Nie dziwmy się, jeżeli któregoś dnia zostaniemy poproszeni o swoje nagie zdjęcie, fotografię majtek, stóp lub genitaliów. Oferty seksu za pieniądze? Bez wątpienia na nie też trzeba uważać. 

W czasie buszowania po zakamarkach Tindera prawdopodobnie natrafimy na dwa skróty, które na samym początku niewiele mówią.  

FWB - friends with benefits - relacja polegająca na obupólnym czerpaniu korzyści ze swojego towarzystwa. Jeżeli ktoś nam proponuje układ FWB, to oznacza, że pragnie zostać naszym "przyjacielem", z którym będzie można spędzić przyjemnie czas w łóżku.

ONS - one-night stand - tak zwana "przygoda na jedną noc". Jeżeli ktoś nam proponuje relację ONS, to oznacza, że pragnie nas widzieć w swoim łóżku, ale tylko jeden raz w życiu.

Przykłady szokujących rozmów z Tindera

Korzystanie z portali randkowych jest z pewnością bardzo ciekawym doświadczeniem. Spędzając czas na Tinderze, Badoo i innych stronach, możemy poznać wielu wspaniałych ludzi i być może znaleźć tę jedyną, prawdziwą miłość. Ale naprawdę trzeba uważać! Udało nam się dotrzeć do niezwykle szokujących rozmów jednoznacznie pokazujących, że wielu użytkownikom, wśród których są także mieszkańcy naszego miasta, zależy wyłącznie na seksie.

Pewien 27-letni łodzianin przedstawia się jako właściciel firmy. Dotarliśmy do rozmów z jedną z łodzianek, która podzieliła się z nami screenami. Mężczyzna nie przebierał w słowach, mówiąc o swoich zamiarach. Nie owijał w bawełnę.

Są osoby, które już w pierwszej wiadomości przechodzą do konkretów. 

Hej księżniczko, wyglądasz czadowo. Nie wiem, czy mam u ciebie szansę, ale jeśli tak, to czy zechciałabyś ze mną zrobić to... Wiesz co... Mówię o sexxie. Daj znać, co myślisz, to może być dobre. 

Niektórzy są w stanie już na samym początku zaproponować wysokie stawki za seks-spotkanie.  

Chłopak: Hej, interesuje Cię spotkanie?

Dziewczyna: A spotkanie w jakim celu? 

Ch: Na sex za fajną kasę.

Dz: Ojej, nie spodziewałam się takiej propozycji. Co to znaczy za fajną kasę?

Ch: Hmmm, godzinne spotkanie 300 zł? Odpowiada Ci? Albo 4 nawet.

Zatem podczas wirtualnej podróży po Tinderze należy zachować szczególną ostrożność. Na tym portalu z pewnością uda nam się znaleźć mnóstwo interesujących osób, z którymi być może nawiążemy ciekawą znajomość, ale… Istnieje również prawdopodobieństwo, że natrafimy na ludzi, którzy mogą nam z różnych powodów nie odpowiadać. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Lubisz newsy na naszym portalu? Załóż bezpłatne konto, aby czytać ekskluzywne materiały z Łodzi i okolic.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)
Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama